Już we wtorek rozpocznie się Puchar Świata w siatkówce. Stawką rywalizacji jest uzyskanie kwalifikacji na Igrzyska Olimpijskie. Choć w stawce turnieju jest kilka dobrych drużyn, tylko dwie uzyskają awans do na IO.
Najpoważniejszymi kandydatami do zwycięstwa w PŚ wydają się być Polacy, Amerykanie, Włosi i Rosjanie. Solidne zagrożenie mogą sprawić także Irańczycy oraz Argentyńczycy, czy też Kanadyjczycy. Po występie na memoriale Huberta Jerzego Wagnera trzeba patrzeć także uważnie na gospodarzy turnieju – Japończyków, którzy będą grali przed własną publicznością.
Co ciekawe, kilka osób związanych ze sportem jasno deklaruje, że to siatkarze „Sbornej” będą najpoważniejszym kandydatem do zwycięstwa. Co prawda Rosja to aktualni mistrzowie olimpijscy, lecz w tym roku spisują się oni fatalnie, przegrywając w Lidze Światowej 11 na 12 spotkań. Z tego powodu do dymisji podał się trener kadry Andriej Woronkow, a na jego miejsce ponownie powrócił Władimir Alekno. Ta zmiana ma spowodować, że Rosjanie powrócą do ścisłej czołówki. Takiej wątpliwości nie ma zarówno Stephane Antiga, jak i Vital Heynen, którzy widzą w drużynie naszego północnego sąsiada głównego faworyta Pucharu Świata.
Czytaj także: MŚ w siatkówce: Czas na drugą rundę!
Stephane Antiga: Rosjanie podobnie jak Włosi mieli w tym sezonie kryzys, choć trochę na większą skalę. Alekno ma inne wizje i lepsze pomysły niż poprzedni trener. Mimo fatalnego występu w Lidze Światowej, uważam Rosjan za faworytów Pucharu Świata.
Vital Heynen: Powiedziałbym, że istnieją czterej faworyci: Rosja, Polska, Włochy i USA. Te cztery wielkie zespoły będą walczyć o dwa bilety do Rio. Rosja zdobędzie jeden z nich, podczas gdy USA prawdopodobnie sięgnie po drugi. Iran to na papierze zespół, który może sprawić niespodziankę, ale po nie najlepszych ostatnich występach, trudno będzie im tego dokonać. Myślę, że nie będzie żadnych niespodzianek.