Po niespodziewanych porażkach w fazie grupowej, reprezentacja Polski wzięła się w garść, w poniedziałek ostatecznie zapewniając sobie dziewiąte miejsce na mistrzostwach świata juniorów.
Tylko tyle można było zrobić
Przypomnijmy, że Polacy jechali do Meksyku z cichą nadzieją na zdobycie medalu. Niestety ich plany zostały szybko zredukowane, gdyż dwie grupowe porażki wyrzuciły nas z walki w ćwierćfinale. Rozczarowany Jakub Bednaruk, choć nie mógł się z tym pogodzić zapowiedział, że jego podopieczni postarają się zając najwyższe możliwe miejsce. „Biało-czerwoni” zaczęli dążyć do celu, by w poniedziałek doszło do ostatecznego rozstrzygnięcia w starciu z Francją.
Czytaj także: MŚJ: Polacy wygrywają swoją grupę w walce o miejsca 9-16
W porównaniu do pierwszego spotkania (wygranego przez Polskę 3:1), nasi siatkarze od razu postawili rywalom twarde warunki gry, choć Francuzi dzielnie się trzymali. Dopiero w końcówce „Orły” odskoczyły oponentom, zdobywając seta. Drugi set był jeszcze bardziej wyrównany, a dzięki walecznej postawie obu ekip doszło do ciekawej końcówki, która padła naszym łupem. „Tri colores” mocno podłamani porażką w drugiej odsłonie, nie byli już w stanie wrócić do pojedynku, gładko ulegając w trzeciej części spotkania. Tym samym Polacy zapewnili sobie dziewiątą lokatę na koniec turnieju.
Francja – Polska 0:3 (20:25, 28:30, 19:25)
Francja: Patry, Carle, Basic, Nevot, Henry, Chinenyeze, Lecat (libero) oraz Garineau (libero), Panou, Kasic, Boyer
Polska: Komenda, Halaba, Lemański, Śliwka, Szymura, Mordyl, Popiwczak (libero) oraz Bieńkowski, Gryc, Kania