Ciąg dalszy przygód poznańskiego Lecha z UEFĄ. Komisja Dyscyplinarna UEFA zamknęła stadion Lecha Poznań na kolejne spotkanie na własnym stadionie w fazie grupowej Ligi Europejskiej. „Kolejorz” będzie musiał również zapłacić grzywnę o wysokości 200 tys. złotych.
Starcie z Fiorentiną będzie najbliższym meczem Lecha na własnym stadionie w Lidze Europejskiej. Włosi są faworytami grupy I, zatem doping kibiców polskiej drużyny bardzo, by mógł przydać się zawodnikom Mistrza Polski. Wszystko wskazywało, że Lech przygody z karencjami w obecnym sezonie ma za sobą, gdyż niedawno anulowana została kara za jedną z flag kibiców z Poznania.
Kara prawdopodobnie dotyczy okrzyków fanatyków Lecha, którzy na Stadionie Świętego Jakuba w Bazylei rzekomo mieli wykrzykiwać hasło „Piła, Piła, biała siła”. Prezes poznańskiej drużyny poinformował jednak, że klub będzie się odwoływał od decyzji europejskiej centrali piłkarskiej. – W ciągu 5 dni złożony zostanie wniosek o przesłanie do klubu decyzji UEFA wraz z uzasadnieniem. Po jej otrzymaniu mamy 3 dni na zadeklarowanie zamiaru złożenia apelacji i kolejnych 5 dni na złożenie samej apelacji – powiedział Karol Klimczak w wywiadzie udzielonym oficjalnej stronie Lecha Poznań.
Czytaj także: Liga Europejska: Poznańscy kibice obejrzą mecz z Fiorentiną na stadionie!
Na inaugurację fazy grupowej Ligi Europejskiej Lech zaledwie bezbramkowo zremisował na INEA Stadion z Belenenses Lizbona.