Vincenzo Nibali po solowej akcji wygrał Il Lombardię – ostatni wyścig sezonu World Tour. Aktywny na trasie był Michał Kwiatkowski, który tym startem pożegnał się z drużyną Ettix – Quick Step.
109. edycja włoskiego monumentu prowadziła z Bergamo do Como i liczyła 245 km. Na trasie znajdowały się liczne podjazdy, a na szczególną uwagę zasługiwała wspinaczka pod Muro di Sormano.
Właśnie na tym wzniesieniu zaatakował Michał Kwiatkowski. Kolarz Ettix – Quick Step 70 km przed metą zabrał się w ucieczkę. Razem z byłym mistrzem świata kręcili: Tom Slagter, Zdenek Stybar, Matteo Trentin, Łukasz Wiśniowski, Jon Izagirre, Robert Gesink oraz Tim Wellens. Na Muro di Sormano jako pierwszy wjechał Kwiatkowski, dzięki czemu zyskał ok. 30 sekund przewagi nad rywalami. Tempo Polaka utrzymał tylko Tim Wellens (Lotto – Soudal). Rywale nie dali jednak za wygraną, przez co przygoda kolarzy zakończyła się 20 km przed metą.
Czytaj także: Starcie tytanów na francuskich drogach, czyli nadciąga Wielka Pętla!
Bardzo intensywnie kręcili kolarze Astany, a dokładnie Diego Rosa i Vincenzo Nibali. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Nibali zaatakował na zjeździe z Civiglio i wypracował sobie ponad 40 sekund przewagi. Rywale „Rekina z Mesyny” nie byli w stanie odpowiedzieć na szarżę Włocha. Jako jedyny w pogoń za Nibalim ruszył Daniel Moreno. Kolarz Katushy zbliżył się wprawdzie do Włocha na 11 sekund, ale końcówka należała jednak do triumfatora Tour de France 2014. Zwycięstwo Nibalego było pierwszym włoskim zwycięstwem we włoskim monumencie od 8 lat.
Wyścig spadających liści, bo tak nazywany jest ten klasyk, był ostatnim występem Michała Kwiatkowskiego w barwach Ettixu. Od przyszłego sezonu Polak będzie bronił barw Teamu Sky.