Ulicami Warszawy przeszedł marsz Wolności i Suwerenności. W marszu, oprócz europosłów Janusza Korwin-Mikkego, Robera Iwaszkiewicza i posła Przemysława Wiplera, udział wzięli Marian Kowalski, reprezentujący Ruch Narodowy w poprzednich wyborach prezydenckich, a także goście z zagranicy. Na specjalnej scenie pod kolumną Zygmunta przemawiali: Sharon Ellul Bonici z Malty i Normunds Grostiņš z Łotwy, czyli politycy należący do eurosceptycznej partii Europejski Sojusz na rzecz Wolności (EAF). Na marszu obecni byli także działacze z czeskiej Partii Wolnych Obywateli.
W tym roku uczestnicy marszu szli pod hasłami: „Niskie podatki. Zero imigrantów. Nic o nas bez nas!”.
– Domagamy się powrotu suwerenności. Po podpisaniu traktatu lizbońskiego państwa nie są już suwerenne. Suwerenem jest Unia Europejska, musimy robić, to co Unia każe, prawo unijne jest przed polskim i nie mamy tutaj żadnego wyboru – mówił europoseł Janusz Korwin-Mikke, kandydujący z pierwszego miejsca na warszawskiej liście partii KORWiN.
Czytaj także: Konwencja Partii KORWiN: Nowi ludzie, nowy porządek
– Walczymy o to, by przywrócono Polsce wolność, suwerenność, tego będziemy się domagać, podczas dzisiejszego marszu. Mówimy: „nie” nielegalnym imigrantom w Polsce –powiedział poseł Przemysław Wipler, „jedynka” partii KORWiN w Katowicach.
Marian Kowalski, reprezentujący Ruch Narodowy w poprzednich wyborach prezydenckich, mówił: Nie chcemy w Polsce obozów koncentracyjnych dla nielegalnych imigrantów(…). Tylko my możemy ochronić nasze rodziny, nasze tradycje, nasze zwyczaje i naszą wolność.
– Partia KORWiN wyraźnie mówi: nie chcemy płacić za imigrantów, nie chcemy dawać pieniędzy polskich podatników na utrzymywanie nielegalnych imigrantów –przypomniał poseł Tomasz Górski, lider listy w Połocku.
Konrad Berkowicz, lider krakowskiej listy partii KORWiN, zauważył: Serce rośnie, kiedy patrzy się na te czasy, kiedy wzbiera moc, nieokiełznana energia w ruchu wolnościowym, w tym ruchu patriotycznym.
– Religia katolicka zabrania eutanazji i uważa za grzech samobójstwo, a to co robi Europa to jest eutanazja, to jest samobójstwo, także jako katolik czuję się usprawiedliwiony, bo nie chcę popełnić samobójstwa – powiedział Piotr Bryczkowski, lider podwarszawskiej listy partii KORWiN.
Marsz Wolności i Suwerenności jest manifestacją umiłowania dla ojczyzny, dumy z jej bohaterskiej przeszłości i troski o dobro następnych pokoleń. Na marszu nie zabrakło wolnościowych haseł i biało-czerwonych flag.
W dobie nachalnej promocji multikulturowości, zastępowania wolności słowa ideą poprawności politycznej i powolnego, lecz coraz wyraźniejszego upadku cywilizacji europejskiej, marsz Wolności i Suwerenności jest szczególną okazją do zamanifestowania swojej miłości do ojczyzny.
Jak przypominają organizatorzy, niepodległość Królestwa Polskiego została ogłoszona 7 października 1918 r., kiedy Rada Regencyjna wydała w tej sprawie oficjalny dekret. Z tego właśnie powodu, wbrew sanacyjnej propagandzie, Marsz Wolności i Suwerenności co roku odbywa się możliwe najbliżej tej chwalebnej daty, by uczcić dzień rzeczywistego odzyskania niepodległości.
Marsz Wolności i Suwerenności już po raz czwarty przeszedł ulicami Warszawy.