Tomasz Lis, dziennikarz i publicysta prowadzący swój program w TVP2, jest niezwykle aktywny na Twitterze. Niedawno dziennikarz zamieścił na łamach tego medium wpis, w którym zestawia Barbarę Nowacką i Ryszarda Petru z prezesem PiS – Jarosławem Kaczyńskim. Odniósł się również do słów prezesa opozycyjnej partii, w których przekonywał, że jego partia jest skłonna wybaczać.
Dziennikarz napisał, że z Barbarą Nowacką i Ryszardem Petru można się w wielu kwestiach nie zgadzać jednak w zestawieniu z Jarosławem Kaczyńskim i jego świtą, to inny świat.
Nowacka i Petru – można się z nimi nie zgadzać, ale w zestawieniu z Kaczyńskim i jego orłami – inny świat.
Czytaj także: Hanna Lis i Rafał Ziemkiewicz pokłócili się na Twitterze
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) październik 14, 2015
Godzinę później Lis zamieścił kolejny wpis również traktujący o prezesie największej partii opozycyjnej w Sejmie. Dziennikarz odniósł się w nim do słów Jarosława Kaczyńskiego, który podczas spotkania z wyborcami w Łodzi przekonywał, że jego partia nie chce zdobyć władzy po to, by się na kimkolwiek mścić.
Nie idziemy po władzę po to, żeby się mścić. Jesteśmy gotowi zapominać, jesteśmy gotowi wybaczać, choć spotkały nas krzywdy, ciężkie krzywdy.
– mówił lider PiS. Lis skomentował tę wypowiedź następująco.
Kaczyński – PiS jest gotowe wybaczać. Mam gdzieś waszą gotowość, nie potrzebujemy waszego wybaczenia. Żałośni dobroczyńcy — Tomasz Lis (@lis_tomasz) październik 14, 2015
Negatywny stosunek Tomasza Lisa do PiS-u sprawia, że przedstawiciele tej partii coraz śmielej sugerują, że po ewentualnym zwycięstwie ich ugrupowania w wyborach dla dziennikarza może zabraknąć miejsca w Telewizji Publicznej. O tym, że taka sytuacja może mieć miejsce mówili już: Jarosław Sellin (KLIK) oraz Stanisław Karczewski (KLIK). Wiele wskazuje na to, że Tomasz Lis, po ewentualnym zwycięstwie PiS w nadchodzących wyborach, może pożegnać się z pracą w TVP.
źródło: Twitter, TVN24
Fot. YouTube/TokFmWideo