Bardzo dużo emocji dostarczyła kibicom gala Bellator 145. Niestety źle dla polskich kibiców zakończyło się starcie o pas organizacji w wadze lekkiej, gdyż Marcin Held uległ Willowi Brooksowi.
Czegoś zabrakło
W pierwszej rundzie Held od początku zamierzał realizować plan taktyczny, szybko schodząc z mistrzem do parteru, by tam go kontrolować. Brooks długo walczył z pleców, starając się eliminować zagrożenie, ażeby sędzia podniósł walkę do stójki. Nagle jednak Amerykanin postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i to on przewrócił swego oponenta. Pretendent szukał jednak swojej szansy, próbując wyciągnąć dźwignię na kolano. Ostatecznie jednak ta sztuka mu się nie udała.
Czytaj także: KSW 31: Materla broni pasa! - relacja z gali
Następna odsłona zaczęła się od szybszego obalenia przez Brooksa. Na początku Held ambitnie bronił się przed ciosami, szukając dźwigni na nogę. Mistrz Bellatora jednak spokojnie wychodził z dźwigni, znajdując dla siebie coraz lepszą pozycję. Polakowi powoli zaczynało brakować sił, przez co Brooks osiągnął dosiad, w którym dotrwał do gongu.
Trzecia odsłona wyglądała podobnie z tą różnicą, że zawodnik z USA osiągał coraz większą dominację. Fighter z Tych nie potrafił znaleźć sposobu na rywala, ratując się tylko i wyłącznie próbami na złapanie nogi. Wszystkie próby spełzały jednak na niczym, a każda z akcji kosztowała Helda dużo sił, co było coraz bardziej widoczne.
Rundy mistrzowskie wyglądały niemalże identycznie. 29-latek z USA bardzo skrzętnie wykorzystywał swoje szanse, dominując nad swoim oponentem. Held mimo chęci, już nie miał siły, by skutecznie się przeciwstawić rywalowi, dlatego po ostatnim gongu było pewnym, że to Brooks wygrał ten pojedynek na punkty.
Nowy, stary mistrz!
W mian evencie gali spotkał się Daniel Straus i Patricio Freie. Obaj panowie postawili na działania w stójce, dzięki czemu walka od początku nabrała świetnego tempa. „Pitbull” miał spory problem z wyczuciem dystansu, przez co w pierwszych odsłonach przyjmował on solidne ciosy. Pretendent mocno napierał w tym pojedynku, będąc aktywniejszy od rywala. Dopiero w rundach mistrzowskich Freie podkręcił tempo, lecz było to za mało, by udanie obronić swój pas.
Wyniki:
Walka wieczoru:
Walka o pas w kategorii piórkowej:
Daniel Straus pokonał Patricio Freirę przez jednogłośną decyzję ( 49-46, 2x 48-47)
Karta główna:
Walka o pas w kategorii lekkiej:
Will Brooks pokonał Marcina Helda przez jednogłośną decyzję (50-45, 2x 49-46)
Michael Chandler pokonał Davida Rickelsa przez TKO (uderzenia), runda 2., 3:05.
Bobby Lashley pokonał Jamesa Thompsona przez TKO (uderzenia), runda 1., 0:54.
Emmanuel Sanchez pokonał Justina Lawrence’a przez niejednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 28-29).
Karta wstępna:
Brandon Lowe pokonał Rasharda Lovelace’a przez TKO (uderzenia), runda 1., 2:07.
Fazio Mulabitinović pokonał Scotta Ettlinga przez poddanie (balacha), runda 1., 1:52.
Kain Royer pokonał Claya Mitchella przez poddanie (balacha na kolano), runda 1., 3:41.
Augusto Sakai pokonał Alexa Huddlestona przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 29-28).
Adam Meredith pokonał Jordana Dowdy’ego przez poddanie (duszenia zza pleców), runda 1., 1:54.
Kyle Kurtz pokonał Stevena Manna przez poddanie (trójkąt nogami), runda 1., 2:59.
Garrett Gross pokonał Jeffa Crotty’ego przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 30-27).
Cheljean Erwin-Davis pokonał Adama Cellę przez TKO (uderzenia), runda 3., 0:35.