Termalica Bruk-Bet Nieciecza na inaugurację stadionu zagrała z aktualnym liderem Ekstraklasy, drużyną Piasta Gliwice. Faworytem rzecz jasna byli goście, lecz forma „Słoni” nie była ostatnio słaba, wobec tego gospodarze mogli pokusić się o sprawienie niespodzianki. W drugim piątkowym spotkaniu Górnik Zabrze podejmował Wisłę Kraków.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Piast Gliwice
Prawdziwy grad goli zobaczyli kibice na nowo otwartym stadionie w Niecieczy. Miejscowa Termalica uległa Piastowi Gliwice 3:5 (2:3). Warto wspomnieć, że pomiędzy 25. minutą, a 30. piłkarze obu goli zdołali strzelić aż cztery gole. Doświadczenie gliwiczan jednak wzięło górę nad zmotywowanymi gospodarzami i to lider Ekstraklasy odniósł kolejne w tym sezonie zwycięstwo. Zawodnicy popularnego „Piastunka” z 37. punktami na koncie pewnie prowadzą w tabeli przed Legia Warszawa i Cracovią.
Czytaj także: Ekstraklasa: Historyczne zwycięstwo beniaminka z Niecieczy!
Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Piast Gliwice 3:5 (2:3)
Dawid Sołdecki (25), Tomasz Foszmańczyk (27, 61) – Kornel Osyra (6), Kamil Vacek (29), Josip Barisić (30), Martin Nespor (49), Tomasz Mokwa (81)
Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Sebastian Nowak – Dalibor Pleva (85. Patryk Fryc), Michał Markowski, Dawid Sołdecki, Dariusz Jarecki – Emil Drozdowicz (80. Wołodymyr Kowal), Bartłomiej Babiarz, Mateusz Kupczak, Tomasz Foszmańczyk, Dawid Plizga – Wojciech Kędziora (70. Martin Juhar)
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła – Kornel Osyra, Uros Korun, Hebert, Patrik Mraz – Marcin Pietrowski, Radosław Murawski, Kamil Vacek (72. Tomasz Mokwa), Josip Barisić (56. Bartosz Szeliga), Mateusz Mak (65. Gerard Badia) – Martin Nespor
Żółte kartki: Dawid Sołdecki, Dalibor Pleva – Hebert
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widzów: 2 613
Górnik Zabrze – Wisła Kraków
Wisła Kraków już po raz dziewiąty w tym sezonie Ekstraklasy podzieliła się punktami z rywalem. Mecz przy ulicy Roosevelta w Zabrzu świetnie się rozpoczął dla „Białej Gwiazdy”. Już w 2. minucie Paweł Brożek otrzymał futbolówkę od Macieja Jankowskiego i zdobył swojego 124. gola w polskiej lidze. Odpowiedź zabrzan nastąpiła dopiero sześć minut po wznowieniu gry w drugiej połowie. Wówczas duży błąd popełnił Rafał Boguski, który nie trafił w piłkę. Ten kiks został wykorzystany przez Rafała Kosznika, który dograł na głowę Bartosza Kopacza, a ten nie miał kłopotów z pokonaniem Radosława Cierzniaka. Remis nie może zadowolić żadnej z drużyn. Jeden punkt mało daje Wiśle Kraków, która próbuje gonić czołówkę tabeli, a Górnik Zabrze stoi przed coraz trudniejszym zadaniem, by wydostać się z ostatniego miejsca w tabeli.