Marian Kowalski, lider inicjatywy Narodowcy RP, w wywiadzie dla „Polski Niepodległej” skomentował działalność Komitetu Obrony Demokracji. Działacz patriotyczny stwierdził, że gdyby Wojciech Jaruzelski jeszcze żył, to najpewniej zostałby honorowym członkiem tej organizacji.
Kowalski w swojej wypowiedzi odniósł się do zwycięstwa PiS w minionych wyborach i reakcji PO na ten rezultat.
Skutkiem wygranych przez PiS wyborców, jest przejęcie władzy. Jak Platforma Obywatelska przejmowała wszystko – to było zwycięstwo demokracji. Teraz jak robi to PiS to jest zdrada. Otóż nie! Ja może nie jestem jakoś zakochany w demokracji – wolę monarchię – ale wiem, że takie są reguły i prawa w demokratycznym państwie.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
– powiedział.
Były kandydat na prezydenta z ramienia Ruchu Narodowego skomentował również zabiegi przedstawicieli niektórych formacji politycznych, którzy wewnętrzne sprawy narodu wynoszą na forum międzynarodowe. Zdaniem Kowalskiego ludzie, którzy postępują w ten sposób nie potrafią się pogodzić z utratą władzy, w związku z czym szukają protekcji u rządów innych państw.
Kowalski ocenił także działania wspomnianego Komitetu Obrony Demokracji. Działacz uważa, że jest to „szeroka koalicja od zwolenników Jerzego Urbana, przez dziennikarzy z czasów stanu wojennego, po polityków typu Ryszard Petru”.
Widać wyraźnie, że to jest taki fołksfront ludzi, którzy potrzebowali protekcji Moskwy lub Brukseli, a w istocie szkodzą narodowi polskiemu.
– mówił.
Dodał jednocześnie, że to właśnie ci ludzie są prawdziwym zagrożeniem dla demokracji. „To zwykłe stado zdrajców” – powiedział.
źródło: Polska Niepodległa, telewizjarepublika.pl
Fot. YouTube/Ruch Narodowy