Komunistyczni oprawcy, którzy 45 lat temu przyczynili się do tych wydarzeń, odeszli bezkarni. Jest mi wstyd za III RP – mówił Andrzej Duda podczas rocznicy wydarzeń z grudnia 1970 roku.
Zdaniem prezydenta RP, poświęcenie ofiar z grudnia 1970 roku nie poszło na marne, gdyż pozwoliło na powstanie „Solidarności”. Brak rozliczenia osób odpowiedzialnych za masakrę w Gdyni stanowi natomiast jedną z ciemnych kart III RP.
Za III RP, która pozwoliła na pochowanie komunistycznych oprawców z honorami, jest mi wstyd – powiedział Andrzej Duda.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Oddaję dziś hołd ofiarom tamtych wydarzeń, w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej oraz całego naszego narodu. Przyklękam w pamięci i hołdzie o wszystkich tych, którzy w tamtym czasie polegli, zostali ranni, bądź cierpieli, i nigdy nie doczekali się od III RP sprawiedliwości – ani na poziomie prawnym, ani na poziomie państwowym – powiedział prezydent.
Dokładnie 45 lat temu, 17 grudnia 1970 roku, w Gdyni wojsko otrzymało rozkaz strzelania do robotników idących do pracy. To najbardziej tragiczna część wydarzeń, które związane były z pacyfikacją robotniczych protestów na Wybrzeżu – zginęło wówczas 45 osób, natomiast 1165 zostało rannych.
Przyczyną protestów na Wybrzeżu była decyzja o podwyżce cen towarów, którą 12 grudnia 1970 roku ogłosił Władysław Gomułka. Wzrosły wówczas zwłaszcza ceny produktów spożywczych, co wywołało falę niezadowolenia oraz strajki, m.in. w Gdańsku, Gdyni, Słupsku, Szczecinie czy Elblągu.
Całe wystąpienie: