Po przegranych przez partię KORWiN wyborów parlamentarnych, Przemysław Wipler skutecznie usunął się w cień politycznego świata. Nie oznacza to jednak, że były poseł całkowicie wycofał się z polityki.
Jak informuje sam Wipler, celowo postanowił on nie występować publicznie zbyt często, gdyż najpierw należy przemyśleć dokładny plan działania. Z tego powodu jedna z twarzy partii KORWiN stała się dużo mniej aktywna, nawet mówiąc w kontekście aktywności na portalach społecznościowych. Polityk ostatnio jednak rozwiał wszelkie wątpliwości, wystosowując specjalny komunikat.
Dlaczego rzadko ostatnio występuję w mediach, często odmawiam wystapień, mało piszę na FB? Bo mam dość biegania z pustą taczką i jałowego hałasu, szumienia falbanami etc… Przygotowuję się do poważnego działania. By praca była owocna musi być przemyślana. Dlatego teraz pracuję nad strategią, taktyką, budową narzędzi, zbieram ludzi do pracy.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Jak tę fazę zakończę – będziecie widzieli owoce moich działań. Od stycznia delikatnie ruszam, od wiosny maszyna będzie już ruszała się na pełnych obrotach.
Pisanie, występowanie, komentowanie – ma sens jak jest precyzyjny i wariantowy plan działania i wiadomo czemu to służy. Jednym z moich błędów popełnianym w ostatnich latach było rozmienianie się na drobne i zajmował od się głupotami, drobnostkami, bieżączką polityczną i publicystyczną kosztem pilnowania „szerszego obrazu” i spraw najważniejszych. Dużo wystąpień publicznych to mało pracy merytorycznej, samokształcenia, myślenia strategicznego.
Nie wiadomo, co dokładnie Wipler miał na myśli, jednak widać, że były poseł bardzo aktywnie zamierza spędzać przyszły rok. Jedyne co można zrobić, to czekać na kolejne ruchy polityka, by w pełni dowiedzieć się, jaki ma on plan na 2016 rok.