Artur Szpilka przegrał walkę o pas WBC w wadze ciężkiej z Deontayem Wilderem. Amerykanin znokautował naszego boksera w 9. rundzie. Swoje walki wygrali natomiast pozostali Polacy.
Wszystko dobrze, lecz do czasu
Walka rozpoczęła się bardzo spokojnie, a obaj pięściarze nie wyprowadzali zbyt dużej liczby ciosów. Aktywniejszy wydawał się być Polak, który dobrze pracował balansem ciała, by raz po raz starając się ukąsić oponenta. Wilder w pierwszej rundzie był bardzo statyczny, szukając pojedynczego ciosu. Druga odsłona przebiegała podobnie do pierwszej, z tą różnicą, że Szpilka minimalnie bardziej zaakcentował swoją przewagę, szczególnie w końcówce, trafiając kilka ciosów.
Czytaj także: KSW 31: Materla broni pasa! - relacja z gali
Od trzeciej odsłony starcie zaczęło nabierać tempa. Obaj bokserzy coraz śmielej przechodzili do ataku. Amerykanin był coraz aktywniejszy w ringu, dziki czemu częściej lokował on swoje pięści na twarzy pretendenta. 26-latek znów zaczął mieć problem z utrzymywaniem gardy, przez co niepotrzebnie narażał się na niebezpieczeństwo. Po przegranej czwartej odsłonie polski zawodnik wyciągnął wnioski, gdyż po przerwie wyszedł on bardziej skoncentrowany, znów powracając do aktywnej postawy. Pozwoliło to „Szpili” na kilka udanych akcji z jego strony.
W szóstej rundzie role znów się odwróciły, lecz przewaga mistrza nie była tak wyraźna. Zarówno jeden, jak i drugi znów zaczęli być bardziej agresywni, co mogło się podobać kibicom zgromadzonym w hali. Raz jeden, a raz drugi wypuszczali serie ciosów, która jednak nie wyrządzała wielkiej krzywdy oponentowi. Od ósmej rundy u bokserów widać było pierwsze objawy zmęczenia. Mimo to Szpilka cały czas starał się być aktywny na nogach, przez co Wilder miał lekki problem z wyczuciem dystansu. Wszystko wyglądała obiecująco, aż do 9. rundy kiedy to nagle Amerykanin idealnie trafił Polaka. Ten zwalił się na deski, a sędzia błyskawicznie postanowił zakończyć walkę. Cios był na tyle silny, że lekarze postanowili ściągnąć polskiego pięściarza z ringu na noszach.
Deontay Wilder pokonał Artura Szpilkę przez KO w 9. rundzie.
Swoje walki wygrali z kolei Maciej Sulęcki oraz Adam Kownacki. „Striczu” pewnie pokonał na punkty Derricka Findleya, natomiast Adam Kownacki wypunktował Danny’ego Kelly.