Reprezentacja Polski pokonała Francję 31:25 (15:12) w meczu kończącym pierwszą fazę Mistrzostw Europy, które odbywają się w Polsce. Najskuteczniejszym polskim strzelcem był Karol Bielecki z dziewięcioma golami na koncie.
Faworytami potyczki pomiędzy Polska a Francją była drużyna „Trójkolorowych”. Francuzi w ostatnich latach byli dominatorami w światowej piłce ręcznej. Aktualnie są mistrzami świata i mistrzami olimpijskimi z Londynu, wobec tego są również jednymi z głównych kandydatów do zdobycia złotego medalu na turnieju w Polsce. Pierwsze minuty spotkania należały do Sławomira Szmala i Karola Bieleckiego. Polski bramkarz dwukrotnie zatrzymał rzuty rywali, a Karol Bielecki zdobył aż trzy z czterech pierwszych goli dla „Biało-Czerwonych”. Dzięki temu nasi zawodnicy prowadzili po pięciu minutach już 4:1. Fenomenalne były początkowe fragmenty meczu. Polacy niemalże grali bezbłędnie w ofensywie, a w obronie również zachowywali czujność. Najlepszym zawodnikiem po francuskiej stronie był legendarny golkiper Thierry Omeyer. Polacy jednak robili coś nieprawdopodobnego na parkiecie hali Tauron Arena w Krakowie. Doświadczeni rywale sprawiali wrażenie totalnie zagubionych, popełniali mnóstwo prostych błędów. Gdy na tablicy świetlnej po 10. minutach widniał wynik 8:3 dla Polski, wówczas szkoleniowiec Francuzów, Cloude Onesta poprosił o czas. Na półmetku pierwszej części Polska wygrywała z Francją 10:4. Zawodnicy Michaela Bieglera nie zamierzali zwalniać tempa. Utrzymywali oni przewagę 6-7 trafień. Po dwudziestu jeden minutach wygrywali 13:6. Pod koniec pierwszej połowy polscy szczypiorniści znacznie pogorszyli swoje statystyki. Do przerwy „Biało-Czerwoni” prowadzili z Francją już tylko 15:12.
Już od pierwszych minut drugiej części utytułowani rywale pokazywali, że poprawili swoją grę zarówno w ataku, jak i w obronie. Polacy jednak dotrzymywali kroku Francuzom, dzięki czemu gra toczyła się punkt za punkt. Po kilku minutach wyrównanej gry w drugiej części, postawa Polaków zaczynała przypominać tę z pierwszej połowy. Dodatkowo świetną postawę zachowywał Szmal, który był ostoją polskiej defensywy. W 40. minucie zawodnicy Bieglera wygrywali z Francją 20:15. Powiększenie przewagi nie byłoby możliwe, gdyby nie świetna dyspozycja „Kasy” w bramce. Ważną rolę w drugiej połowie spełniał także Piotr Chrapkowski, który wykorzystywał swoje sytuacje rzutowe. Na kwadrans przed końcową syreną Polska prowadziła z „galaktyczną” Francja 23:18. Taki rezultat dawał awans z pierwszego miejsca do II rundy turnieju. Dużym atutem polskich rywali było wykorzystywanie gry w przewadze liczebnej. To jednak nie wystarczało, by odrobić stratę do świetnie grających Polaków. Ekwilibrystycznymi rzutami popisywał się Przemysław Krajewski z Azotów Puławy. Trafienia te były bez wątpienie ozdobami tej potyczki. Warto też odnotować, że przez całe spotkanie świetną skutecznością rzutów imponował Karol Bielecki. Pięć minut przed końcem Polacy posiadali przewagę trzech goli (27:24). Zapowiadała się bardzo emocjonująca końcówka spotkania, i taka właśnie była. Tempo zdobywania trafień po obu stronach było zawrotne. „Biało-Czerwoni” nie dali sobie jednak wyrwać zwycięstwa z rąk. Obrońcy tytułu ulegli reprezentantom Polski 25:31.
Czytaj także: ME w piłce ręcznej: Polacy pokonali Serbów w pierwszym meczu Euro!
Polska – Francja 31:25 (15:12)
Polska: Szmal, Wyszomirski – Lijewski 5, Krajewski 6, Bielecki 9 (1/1), Wiśniewski, M. Jurecki 2, Konitz 1, Grabarczyk, Gliński, Syprzak 6, Daszek, Gębala, Łucak 1, Szyba, Chrapkowski 1.
Karne: 1/1.
Kary: 12 min.
Francja: Omeyer, Gerard – Remili, Nyokas 4, Narcisse 1, Honrubia, N. Karabatić 1, Mahe 5 (1/2), Abalo 5, Sorhaindo 3, Guigou 3 (1/2), L. Karabatić 1, Fabregas, Derot, Porte 2, Kounkoud.
Karne: 2/4.
Kary: 6 min.
Kary: Francja – 6 min. (N. Karabatić, Abalo, Porte – po 2 min.); Polska – 10 min. (Grabarczyk – 4 min.; Gliński, Syprzak, Chrapkowski, Krajewski – po 2 min.)
Sędziowali: Oscar Raluy Lopez oraz Angel Sabroso Ramirez (Hiszpania).
Widzów: ok. 15 000.
Macedonia – Serbia
Przed meczem Polaków w grupie A nastąpiło rozstrzygnięcie na miarę awansu do drugiej rundy Mistrzostw. Po bardzo wyrównanym spotkaniu trzecim zespołem, który awansował z grupy A do rundy głównej EHF EURO 2016 została Macedonia. Remis 27:27 sprawił, że z turniejem pożegnała się Serbia.