Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej europoseł Janusz Korwin-Mikke wskazywał, jak niebezpieczna jest polityka zagraniczna prowadzona przez Prawo i Sprawiedliwość. Odniósł się m.in. do zapowiadanej przez polityków PiS obecności w Polsce żołnierzy NATO.
– PiS prowadzi politykę taką samą jak przedwojenna Polska, czyli politykę dwóch wrogów, ona jest dla PiS-u ideałem. Co, jak pokazał rok 1939, jest polityką niebezpieczną. Kończy się zwykle bardzo źle – mówił Janusz Korwin-Mikke.
– Jeśli atakuje się dwóch wrogów, to zgodnie z każdą teorią gier, ci dwaj wrogowie jednoczą się przeciwko nam – wyjaśniał europosełm. – Kiedy Lech Kaczyński prowadził taką politykę, to skończyło się to Nord Streamem. Złośliwi twierdzą, że teraz skończy się to nowym paktem Ribbentrop-Mołotow.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Prezes partii KORWiN. odniósł się także do wypowiedzi ministra spraw zagranicznych, Witolda Waszczykowskiego. – Minister Waszczykowski próbuje wciągnąć Anglię razem ze Stanami do polityki antyrosyjskiej. Oczywiście rozumiem, że Stany Zjednoczone wgrają wojnę atomową z Rosją. Nie chciałbym jednak być blisko terenu tej wojny. Nie chciałbym takiej wojny światowej. Dlatego patrzę z niepokojem na tę politykę.
– Coraz bardziej uwidacznia się, że o ile Unia Europejska zachowuje względną neutralność w tym sporze i nie ma żadnych agresywnych zamiarów, o tyle Stany Zjednoczone, być może Wielka Brytania, jeśli wyjdzie z UE, i Polska będą prowadziły politykę antyrosyjską – dodał polityk.
– W każdej chwili grozi nam wojna światowa – podkreślił Korwin-Mikke. – Nie chciałbym, żeby Polska do tego przykładała rękę. Chcę przypomnieć ustalenie, że nie będzie baz NATO na terytorium Polski. Takie było założenie wyjścia Polski z Układu Warszawskiego i wejścia Polski do NATO.
– Staram się zrozumieć racje wszystkim stron. Z punktu widzenia Rosji sytuacja jest taka. Przestał istnieć Układ Warszawski. NATO wchłonęło NRD. Potem NATO wchłonęło Polskę, Czechy, Węgry, Słowację. Potem Litwę, Łotwę Estonię. Potem Rumunię i Bułgarię, a teraz próbuje Ukrainę. Jest nieustanna agresja NATO przeciwko Rosji – tak odbierają to Rosjanie – tłumaczył prezes partii KORWiN. – Czują się bardzo zagrożeni. Widziałem mem w Internecie pokazujący bazy NATO z napisem „Rosja pragnie wojny. Patrzcie, jak blisko baz NATO rozmieściła swój kraj.”.
– Rosja czuje się bardzo zagrożona. Amerykanie nie szczędzą pieniędzy by niszczyć klientów Rosji. Zniszczyli Serbię, zniszczyli Libię. Teraz próbują zniszczyć Syrię. To wszystko są ataki na sojuszników Rosji. Rosja się po prostu boi – podsumował polityk.