Rząd wycofał się z pomysłu wsparcia Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu pieniędzmi z budżetu państwa. Pierwotnie środki te miały zostać przeniesione z budżetu Ministerstwa Kultury. Jednak zdaniem posła PiS, Jacka Sasina, WSKSiM nadal może liczyć na dotację.
– Z tego co słyszę, trwają poszukiwania takiej formy, która będzie zgodna z prawem – mówi poseł w rozmowie z „Super Expressem”. Sasin przypomina, że nie jest niczym dziwnym wspieranie przez państwo instytucji wypełniających misję publiczną. – Przedstawia się tę dotację tak, że toruńska uczelnia nie prezentuje żadnej wartości i powód jest polityczny – dodaje polityk.
Dotacje dla wszystkich?
Czytaj także: Ustawa 2.0: Co czeka studentów? Przedstawiamy najważniejsze zmiany
W opinii Sasina toruńska uczelnia zarządzana przez ojca Tadeusza Rydzyka powinna otrzymać wsparcie. Za dotacją przemawia wysoki poziom kształcenia dziennikarzy w WSKSiM. – Tak jak inne uczelnie publiczne i niepubliczne, także ta uczelnia zasługuje na wsparcie. Oczywiście nie miliardem złotych jak np. Uniwersytet Warszawski, ale znacznie skromniejszą kwotą – zwraca uwagę poseł PiS.
Pieniądze tak, ale…
Polityk zwraca uwagę, że uczelnia otrzyma pieniądze tylko, gdy przyznanie dotacji nie będzie kolidowało z prawem. – To nie ma być decyzja, która obciąży państwo lub uczelnię – zaznacza Sasin. – Z tego co słyszę, trwają poszukiwania takiej formy, która będzie zgodna z prawem. Jeżeli się okaże, że nie ma takiej prawnej możliwości, to takiej decyzji o dotacji Senat nie podejmie.