Odchodzi od nas stare pokolenie aktorów. Aktorów przez duże A. Odszedł od nas niezapomniany szeregowy Franciszek Dolas z filmu „jak rozpętałem II wojnę światową” czy Murgrabia z filmu i serialu „Janosik” – Marian Kociniak. Zmarł w Warszawie, miał 80 lat. O śmierci aktora poinformował na Twitterze dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki.
Aktor przez duże A
Marian Kociniak urodził się 11 stycznia 1936 roku w Warszawie. Jego bratem stryjecznym był zmarły w 2007 roku aktor Jan Kociniak (znany jako głos Kubusia Puchatka). Absolwent PWST w Warszawie, którą ukończył w 1959 roku, był uczniem Ludwika Sempolińskiego. Od ukończenia szkoły do 2010 roku, praktycznie bez przerwy, grywał w warszawskim teatrze Ateneum, a od 2010 roku współpracował z Teatrem na Woli. Był mężem Grażyny Kociniak, zmarłej również w tym roku – 11 lutego, montażystki filmowej. Jako młody człowiek wysępował w STS-ie.
Czytaj także: Franciszek Pieczka, legendarny \"Gustlik\" kończy 90 lat
Wiele ról filmowych i teatralnych
Kociniak zadebiutował w 1959 roku w filmie „Pan Profesor”. W teatrze współpracował z Gustawem Holoubkiem, Dejmkiem, Konwickim i Wajdą. Najbardziej kojarzony z dwóch ról. Miliony znali go jako Franciszka Dolasa z trzyczęściowego filmu „Jak rozpętałem II wojnę światową’. Stworzył tam postać gapowatego szeregowca, którego przygody bardzo przypominały dzieje wojaka Szwejka. O taj roli tak pisała Barbara Kaźmierczak:
Aktor zbudował swoją rolę na tragikomicznych przeciwstawieniach: bezczelności i delikatności, sprycie i bezradności, wrażliwości i nieprawdopodobnym tupecie. O takiej roli mówi się zazwyczaj, że jest rolą życia i podobnie stało się w przypadku Mariana Kociniaka.
Drugą postać, którą wykreował to Murgrabia, najbliższy współpracownik hrabiego Horvatha (niezapomniany Mieczysław Czechowicz). Wykreował mnóstwo ról w teatrze i Teatrze Telewizji. Zagrał w jednym filmie w NRD. O sobie powiedział:
Najważniejsze jest utożsamienie się z postacią. Muszę być głęboko zaangażowany w to, co robię, muszę uwierzyć w przeżycia i reakcje mojego bohatera.
Marian Kociniak zmarł 17 marca 2016 roku w szpitalu w Warszawie. Miał 80 lat. Na pewno pozostanie w sercach wielu swoich wielbicieli.
źr. tvn24.pl; Twitter.com; PAP; fronda.pl fot. PAP/Witold Rozmysłowicz
Czytaj również: „HERBATA Z HERBERTEM CZYLI WSPÓLNE CZYTANIE PANA COGITO” JUŻ W SOBOTĘ W KROŚNIE