Minister spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski powiedział, że Polska zobowiązała się w ubiegłym roku do przyjęcia 7 tysięcy uchodźców. Prawdopodobnie nie będzie jednak tylu chętnych. Odniósł się również do pogłosek, jakoby szczyt NATO miał zostać przeniesiony z Warszawy w inne miejsce.
Witold Waszczykowski zagwarantował, że przyjęci do Polski uchodźcy będą musieli udokumentować swoją tożsamość i nie będą zagrażali bezpieczeństwu mieszkańców. Podtrzymał, że do naszego kraju może przybyć 7 tysięcy uchodźców w przeciągu dwóch lat, jednak zaznaczył, że prawdopodobnie nie będzie tylu chętnych. Głównym powodem są o wiele niższe warunki socjalne.
Jeszcze niedawno w Belgii istniały warunki, gdzie zakwalifikowanemu uchodźcy płacono 60 euro dziennie. My w Polsce uchodźcy, który dostanie prawo pobytu, możemy płacić ok. 100 euro miesięcznie. Ci ludzie widząc różnicę w benefitach socjalnych i tak wyjechaliby do Niemiec, Austrii, Szwecji, Belgii, gdzie otrzymywaliby znacznie większe wsparcie
Czytaj także: Demograficzne samobójstwo Europy
– mówił szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Witold Waszczykowski odniósł się również do szczytu NATO, który w lipcu ma się odbyć w Warszawie. Niedawno pojawiły się doniesienia, że może zostać on przeniesiony np. do jednego z państw bałtyckich. Szef MSZ stanowczo dementuje te plotki.
Sprawa jest już dawno przesądzona. Nie ma zagrożenia
– powiedział, nazywając takie doniesienia „absolutną manipulacją”. Podkreślił, że szczyt NATO będzie dotyczył bezpieczeństwa na wschodniej flance.
Czytaj także: Tusk: Dotąd autorytet Komisji Weneckiej był respektowany