Do dużego zamieszania dochodzi w europejskiej koszykówce. Według nieoficjalnych informacji Polska i czołowe reprezentacje ze Starego Kontynentu dostaną zakaz gry w Mistrzostwach Europy 2017.
Zamieszanie spowodowane jest konfliktem na linii Euroleague Commercial Assets, a FIBA. Otóż ci drudzy już od jakiegoś czasu zamierzają przejąć prawa do organizacji największych rozgrywek klubowych w Europie. Konkretnie chodzi o Euroligę i EuroCup. Obecnie tymi imprezami zajmuje się ECA.
Z tego powodu światowa federacja stworzyła Basketball Champions League, która obowiązywać będzie od sezonu 2016/2017. To właśnie Liga Mistrzów ma ściągać najlepsze drużyny z Europy. Rzecz w tym, że zawodnicy i kluby nie chcą opuszczać Euroligi, której pomagają w rozwoju od 16 lat, dzięki czemu mogą otrzymywać coraz lepsze wynagrodzenia finansowe.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Takie zachowanie zespołów i graczy nie podoba się FIBA, która chce nałożyć karę na federacje tych krajów, z których pochodzą „buntownicze” kluby. Podobno do wielu federacji miały być wysłane listy, informujące o zawieszeniu. Na „czarnej liście” znalazły się m.in. Polska, Słowenia, Hiszpania, Turcja, Serbia czy też Włochy.