Po dwóch latach Lotos Tref Gdańsk pożegnał się z Murphym Troyem. Amerykaninowi nie zaprezentowano nowego kontraktu.
Troy przybył do Polski przed sezonem 2014/2015. To właśnie w tych rozgrywkach Trefl niespodziewanie zdobył wicemistrzostwo Polski. Atakujący był najważniejszym ogniwem zespołu prowadzonego przez Andreę Anastasiego. Zawodnik utrzymywał świetna formę, udowadniając swój potencjał. Po tak świetnym sezonie otrzymał on powołanie do reprezentacji USA, z którą święcił m.in. awans na Igrzyska Olimpijskie do Rio de Janeiro.
Po powrocie ze zgrupowań 26-latek złapał drobną kontuzję. Po powrocie do gry siatkarz był jednak cieniem samego siebie. Stał się nieskuteczny, przez co coraz rzadziej wychodził w pierwszym składzie drużyny z Gdańska. Amerykanin w minionych rozgrywkach zaliczył tylko kilka udanych występów. Ostatecznie po podsumowaniu jego gry, klub postanowił nie renegocjować z nim umowy.
Czytaj także: Zemlik ostatnim zawodnikiem Lotosu Trefla!
Kontrakt Murphy’ego Troya wygasa z końcem sezonu 2015/2016 i wspólnie doszliśmy do wniosku, że nie będziemy go przedłużać. Bardzo dziękujemy Murphy’emu za wszystkie mecze rozegrane w barwach Lotosu Trefla i ogromne zaangażowanie w codzienną pracę na treningach oraz wszystkie zdobyte punkty w trakcie dwuletniego pobytu w Gdańsku. Murphy to wspaniały człowiek, wykazał się u nas ogromnym profesjonalizmem, zaangażowaniem i otwartością. Życzymy mu powodzenia i kolejnych sukcesów, zarówno klubowych, jak i reprezentacyjnych
– powiedział prezes zarządu – Piotr Należyty.
Na razie to jedyna oficjalna informacja w sprawie transferów z czwartego zespołu PlusLigi. Nieoficjalnie mówi się jednak, że z Gdańska wyjadą także Sebastian Schwarz oraz Marco Falaschi.