Marian Kowalski gościł w czwartek w studiu TVP Info. Co ciekawe, oprócz lidera Narodowców RP w budynku przy Woronicza miał pojawić się również Mateusz Kijowski z Komitetu Obrony Demokracji, jednak godzinę przed programem oznajmił, że nie jest w stanie dotrzeć na miejsce. Jedynym gościem programu był więc Kowalski, który skomentował zbliżający się marsz środowisk opozycyjnych.
7 maja w Warszawie odbędzie się marsz, którego organizatorem jest Komitet Obrony Demokracji oraz przedstawiciele sejmowej opozycji: Platforma Obywatelska oraz Nowoczesna Ryszarda Petru. Zdaniem Mariana Kowalskiego wspomniana manifestacja, tak jak i cały KOD, została zainicjowana przez polityków, którzy utracili władzę. To głównie inicjatywa polityków, którzy nigdy w życiu nie zhańbili się pracą swoich białych rączek i wizja zarobkowania na siebie tak ich przeraża, że są gotowi do największych podłości – powiedział.
Kowalski również wybiera się tego dnia do stolicy po to, by protestować przeciwko KOD-owi. Lider Narodowców RP zapewniał, że zrobi wszystko, aby osoby związane z jego organizacją nie dały się sprowokować antyrządowej opozycji. Mamy doświadczenie w trzymaniu naszych zwolenników w ryzach i nie dopuszczaniu do głosu ludzi, którzy np. za czyimś podpuszczeniem mogliby przesadzić w happeningu – mówił.
Czytaj także: KOD tłumaczy nieobecność Kijowskiego w studiu TVP Info podczas rozmowy z Marianem Kowalskim
Były kandydat na prezydenta z ramienia Ruchu Narodowego odniósł się również do perspektywy, w której przedstawiciele KOD i opozycji doszliby do władzy w naszym kraju. Jego zdaniem byłaby to niezbyt pozytywna perspektywa. Jeśli towarzystwo KOD doszłoby do władzy to nam pokaże, gdzie raki zimują – oznajmił.
źródło: TVP Info
Fot. YouTube/Ruch Narodowy