Jean-Claude Juncker uważa, że premierzy państw UE utrudniają sobie życie, ponieważ spędzają zbyt wiele czasu na myśleniu o tym, co mogą zrobić, aby wyjść z UE i przypodobać się opinii publicznej, zamiast pracować na „historyczne” projekty, takie jak wejście do strefy Euro. Mówi też, że mamy „pełnoetatowych” Europejczyków w sytuacji, gdy chodzi o branie i mamy Europejczyków w „niepełnym wymiarze godzin” jeśli chodzi o dawanie.
Podczas debaty na temat stanu Unii Europejskiej w czwartek 5 maja w Rzymie przewodniczący KE Jean-Claude Juncker, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk i szef Europarlamentu Martin Schulz mówili, że trzeba powstrzymać populizm i odzyskać zaufanie obywateli.
Przewodniczący Komisji Europejskiej wyśmiał brytyjskich liderów za działanie na „odruchy narodowe” i mówienie wyborcom na poszczytowej konferencji prasowej, aby bronili interesu narodowego swojego kraju, zamiast mówieniu o Europie jako całości.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Pamiętam bardzo ekscytujący okres, kiedy przygotowywaliśmy traktat z Maastricht, i krok po kroku zbliżaliśmy się w kierunku wspólnej waluty … To były wspólne nastroje zagranicznych ministrów i premierów, że byliśmy odpowiedzialni za duży kawałek historii. To całkowicie przepadło.
– dodał Juncker.
Mamy „pełnoetatowych” Europejczyków w sytuacji, gdy chodzi o branie i mamy Europejczyków w „niepełnym wymiarze godzin” jeśli chodzi o dawanie – powiedział były premier Luksemburga, który spędził ponad 30 lat wokół instytucji UE nawiązując w wypowiedzi do nowych wschodnioeuropejskich członków UE.
Według niego zbyt wielu polityków słucha wyłącznie opinii własnego kraju.
A jeśli słuchasz swojej opinii krajowej nie rozwijasz się, co powinno być wspólnym europejskim dążeniem i poczuciem konieczności połączenia starań wszystkich polityków. Mamy zbyt wiele Europejczyków w niepełnym wymiarze czasu
– dodał Juncker.
Jego krytyka jest spowodowana słabnącym tempem integracji europejskiej, która wydaje się załamywać w obliczu wielu kryzysów, a wśród nich grecki kryzys, Brexit, kryzys migracyjny, terroryzm oraz antyunijne nastroje na całym kontynencie.
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk skarcił Davida Cameron mówiąc, że weterani UE muszą porzucić swoje „całkowicie nierealne utopie” Europy federalnej.
Jest to dość powszechnie panująca opinia w Brukseli, że UE zawsze ma problemy z jej państwami członkowskich, a nasze życie byłoby o wiele bardziej komfortowe bez państw członkowskich. Nie mogę zrozumieć, dlaczego jest to marzenie dla niektórych kolegów w Brukseli, ale myślę, że nadszedł czas, aby na nowo zdefiniować nasze marzenia dla UE jako projektu. Oznacza to, że dzisiaj musimy przyznać, iż marzenie jednego państwa europejskiego, z jednym wspólnym interesem i może w przyszłości jednym wspólnym narodem było tylko iluzją.
– skomentował Tusk.