„Polskie obozy śmierci”, „Polacy zabili więcej Żydów niż Niemcy”, „To hitlerowcy są odpowiedzialni za wybuch wojny” te hasła to ledwie wierzchołek góry lodowej. Kłamstwa, oszczerstwa i pisanie nowej historii odbywają się na naszych oczach.
Wydawać by się mogło, że pewne rzeczy nie mogą być poddane dyskusji. Ziemia jest okrągła i nikt o zdrowych zmysłach tego nie neguje. Tak samo oczywistym jest, że Rosja to największy kraj na świecie, a Rysy to najwyższy szczyt w Polsce.
Jednak w dzisiejszym świecie to, co logiczne i zgodne z prawdą, często jest wypierane przez konkretne osoby w konkretnym celu. Tak samo jest z odpowiedzialnością Niemców za wybuch II wojny światowej oraz wymordowanie milionów Żydów. Dziś wywołanie największego konfilktu zbrojnego w historii przypisuje się mitycznym „hitlerowcom” lub „nazistom”. Traktuje się ich jak przybyszów z obcej planety, którzy na 12 lat przybyli na Ziemię, by ujarzmić naród niemiecki i przy jego pomocy wywrócić świat do góry nogami.
Podobnie sprawa ma się z mordowaniem Żydów. Każdy Polak wie, (a jak nie wie, to znaczy, że powinien wrócić do szkolnej ławy lub z premedytacją działa na rzecz innego państwa) że to Niemcy mordowali w komorach gazowych m.in. Żydów i Polaków. Tymczasem obecnie robi się wszystko, by sporą część odpowiedzialności za Holocaust zrzucić na nasz kraj. „Jerusalem Post” pisało o „polskiej komorze gazowej”, Rosjanie pod koniec 2014 roku zbierali pieniądze na budowę pomnika „Zamęczonych w polskich obozach śmierci”, a w styczniu 2015 roku CNN użyło określenia „Polish camps”. To tylko niektóre z wielu przykładów fałszowania najnowszej historii.
Jak mawiał Joseph Goebbels: Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą. Dlatego na rynku wydawniczym ukazała się książka, która niektóre kłamstwa obala. Pedagogika wstydu uprawiana m.in. przez Jana Tomasza Grossa, autora stwierdzenia, że Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców, stara się zrobić nas winnymi. Winnymi śmierci milionów Żydów czy winnymi wywołania II wojny światowej. Jednak winni są głównie Niemcy. Dariusz Walusiak przypomina tę zapomnianą prawdę w książce „Winni. Holokaust i fałszowanie historii”.
Jest to pozycja obok której nie sposób przejść obojętnie. Jej tezy zadają kłam lansowanym przez część elit z Polski i ze świata. Na ponad 400 stronach Dariusz Walusiak ukazał drogę od wygranych przez Hitlera wyborów w 1933 roku do czasów powojennych. Dokładnie przejrzał dokumenty, które jednoznacznie stwierdzają, że to Niemcy zaplanowali ostateczne rozwiązanie Endlösung der Judenfrage, czyli ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej. Przy okazji rozprawia się z wieloma mitami, jakie zbudowali ludzie Alfreda Benzingera z Agencji 114.
Sprawy, które wydają się dla wielu oczywiste, muszą być cały czas przypominane. Inaczej za kilkanaście lat w podręcznikach do historii będziemy czytać o nazistach, którzy 1 września 1939 roku pod pozorem obrony ludności żydowskiej przed nacjonalistycznym rządem Polski, uratowali miliony istnień. „Winni. Holokaust i fałszowanie historii” to jeden z kroków, by ukazać światu prawdę.
Książkę można nabyć pod TYM linkiem.