4 czerwca w naszym kraju odbyły się pierwsze, częściowo wolne wybory. Dla niektórych ta data jest powodem do świętowana, jednak część zarówno przedstawicieli, jak i sympatyków prawej strony sceny politycznej odnosi się do niej z niechęcią. Jakiś czas temu pisaliśmy o stanowisku, które wobec obchodów tej rocznicy zajął poseł Andruszkiewicz, teraz pora na opinię innego z Narodowców, Roberta Winnickiego.
O wypowiedzi Adama Andruszkiewicza pisaliśmy TUTAJ. Głos w całej sprawie postanowił zabrać również poseł niezrzeszony, prezes Ruchu Narodowego, Robert Winnicki. 4 czerwca 1989 r. komuna upadła, jak to się popularnie mówi – na cztery łapy. Za PRL było komunistyczne święto 22 lipca, związane z wasalizmem wobec ZSRR. 4 czerwca mamy święto postkomunistyczne, związane z wasalizmem wobec USA i UE – napisał. Swój wpis odnośnie obydwu wymienionych przez siebie dat poseł zakończył odniesieniem do popularnej akcji, którą swego czasu mocno „rozhulali” w Internecie przedstawiciele opozycji. Obydwie daty to święta, mówiąc delikatnie, gorszego sortu – ocenił.
W obchodach 4 czerwca udziału nie wziął także prezydent Andrzej Duda. O decyzji głowy państwa poinformował dyrektor biura prasowego prezydenta RP, Marek Magierowski. Więcej TUTAJ.
Czytaj także: Leszek Bubel w układzie. Materiał Fundacji LEXNOSTRA
źródło: Facebook, wMeritum.pl
Fot. Adam Czarniawski/wMeritum.pl