Rafał Ziemkiewicz, pisarz i publicysta, zakpił na antenie Telewizji Republika z całego środowiska opozycyjnego. „Nie dość, że PiS ma 40 proc. (w sondażach – przyp. red.), to jeszcze Polacy wygrywają” – ironizował.
Ziemkiewicz odniósł się do słów wykładowcy ze Szczecina, sympatyka KOD-u, który przekonywał, że sukces Polaków na Euro 2016 sprawi, że w społeczeństwie wzmogą się nacjonalistyczne nastroje. Publicysta kpił z tej wypowiedzi i skonfrontował ją z czwartkowym remisem reprezentacji Polski, z mistrzami świata, kadrą Niemiec. – Dzieje się to, co to ten wykładowca ze Szczecina, były wykładowca Twojego Ruchu, a aktualnie jakoś z kodomitami powiązany głosił, że ten cały pisowski nacjonalizm się wzmacnia przez te zawody sportowe, bo teraz nie dość, że PiS ma 40 proc., to jeszcze Polacy wygrywają – powiedział.
Autor m.in. „Polactwa” dodał również, że sytuacja, z którą mamy do czynienia w chwili obecnej „jest czarnym snem Gazety Wyborczej”. Ziemkiewicz stwierdził, że gdyby zamiast Rosjan i Anglików zamieszki wywołali Polacy, to chociaż byłoby kogo potępiać, a tak sytuacja jest patowa. Wspomniał również o tekstach, które kiedyś ukazywały się na łamach „GW”. – Nie wiem, czy GW odświeży swoje teksty, gdzie pisała o tym, że to jest niedobre, że te zawody piłkarskie się odbywają, bo te demony nacjonalizmu odżywają. Była taka koncepcja, żeby nie grali w drużynach narodowych – mówił.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Czytaj także: Andrzej Duda zadowolony po meczu reprezentacji Polski. „Walka była ostra”
źródło: telewizjarepublika.pl
Fot. Łukasz Romańczuk