Stanisław Koziej, generał w stanie spoczynku, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, zamieścił na Twitterze wpis, w którym wyraził swoją opinię nt. możliwości agresji Rosji na Polskę. Przyznał, ze dopóki istnieje NATO, Rosja nie ma szans podbić i okupować naszego kraju.
– Dopóki istnieje NATO, Rosja nie ma szans podbić i okupować Polski – napisał Koziej. Były współpracownik Bronisława Komorowskiego dodał jednak, że o ile okupacja nie wchodzi w grę, o tyle Polska narażona jest na destabilizację poprzez wojnę hybrydową.
Dopóki istnieje NATO, Rosja nie ma szans podbić i okupować Polski. Destabilizować ją w hybrydowej zimnej wojnie -tak https://t.co/DrwOmN2xuO
Czytaj także: Kraje bałtyckie zagrożone rosyjską agresją?
— Stanisław Koziej (@SKoziej) 22 czerwca 2016
Generał wielokrotnie poruszał kwestię zagrożenia Polski, a także krajów bałtyckich ze strony Rosji właśnie poprzez wojnę hybrydową. W maju na antenie Polsat News alarmował, iż w chwili obecnej największe obawy powinny rodzić się na Litwie, Łotwie i Estonii. – Rosja chce wychodzić poza swoje najbliższe otoczenie strategiczne, czyli kraje poradzieckie. Teraz wywiera coraz większą presję także na kraje członkowskie NATO, a szczególnie kraje bałtyckie. To jest właśnie ta część NATO, która jest najbardziej narażona na presję i ewentualną agresję
– mówił wówczas. Czytaj więcej…
Koziej odniósł się również do wojsk amerykańskich, które będą stacjonować w naszym kraju. Ich zadaniem będzie obrona przesmyku suwalskiego. Były szef BBN ocenił, iż korytarz suwalski ma decydujące znaczenie przede wszystkim dla obrony krajów bałtyckich, a nie dla Polski.
Korytarz suwalski ma decydujące znaczenie przede wszystkim dla obrony kr. bałtyckich, w mniejszym stopniu Polski. https://t.co/bwNDBH0jIf
— Stanisław Koziej (@SKoziej) 22 czerwca 2016
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Michał Józefaciuk