W 10 kolejce żużlowej PGE Ekstraligi udało się rozegrać trzy spotkania. Z pewnością hitem był mecz w Toruniu, gdzie miejscowa drużyna podejmowała aktualnego Drużynowego Mistrza Polski – Fogo Unię Leszno. Ostatecznie to gospodarze okazali się górą, jednak punkt bonusowy przypadł gościom.
„Spartanie” lepsi od Grudziądza”
Czytaj także: PGE Ekstraliga: Kolejka dla gospodarzy
Wrocławski klub, który w tym sezonie ściga się na torze w Poznaniu, podejmował drużynę Z Grudziądza. Po zaciekłym spotkaniu, które zakończyło się wynikiem 47:43, dwa duże punkty meczowe wywalczyli gospodarze. Takim samym rezultatem przegrali jednak w pierwszym meczu tych ekip, tak wiec żadna z drużyn nie zdobyła punktu bonusowego. W szeregach „Spartan” najlepiej spisał Tai Woffinden, który zapisał na swoim koncie 13 „oczek”. Bardzo dobrze radzili sobie także Tomasz Jędrzejak (11) i Vaclav Milik (10+1). Dla przegranych natomiast najwięcej punktów zdobył Artiom Łaguta (14 punktów w sześciu startach), a o ogromnym pechu może mówić Antonio Lindbaeck, który odnotował defekt na prowadzeniu w wyścigu ósmym oraz został wykluczony z ostatniego, decydującego o losach spotkania biegu. Zakończył on mecz z dorobkiem 10 „oczek” i punktem bonusowym (również w sześciu startach).
Pokonany mistrz z bonusem
Hitem kolejki w opinii wielu ekspertów miał być Get Well Toruń – Fogo Unia Leszno. Pierwszy mecz tych drużyn w Lesznie zakończył się wynikiem 50:40 dla „Byków”. Gospodarze objęli prowadzeniu po drugim biegu i nie oddali go do końca. Największą przewagę Toruń osiągnął po wyścigu dwunastym, kiedy to goście tracili już 10 „oczek” i wydawało się, że bonus jest w zasięgu „Aniołów”. Jednak po wykluczeniu Adriana Miedzińskiego i defekcie Martina Vaculika w biegu trzynastym, „Byki” odrobiły 5 punktów, tym samym ostateczny wynik spotkania był kwestią otwartą. Mecz jednak zakończył się zwycięstwem gospodarzy 48:41, ale punkt bonusowy przypadł wciąż aktualnym Drużynowym Mistrzom Polski, do składu których po kontuzji udanie powrócił Emil Sajfutdinow, który był liderem zespołu zdobywając 11 „oczek” i bonus. Nieomylny był natomiast w szeregach „Aniołów” Chris Holder (14+1). Zawiódł natomiast całkowicie Adrian Miedziński (3).
„Jaskółki” bez szans w Gorzowie
Aktualny lider – drużyna Stali Gorzów podejmowała na własnym torze ostatnią w tabeli Unię Tarnów. Nie było niespodzianki – gospodarze pewnie wygrali i zainkasowali duże 3 punkty. Dla Stali wszyscy zawodnicy punktowali niemal równo – kolejny płatny komplet w tym sezonie wywalczył Bartosz Zmarzlik (11+1 w czterech biegach). Bardzo dobrze po dłużej przerwie zaprezentował się Duńczyk – Michael Jepsen Jensen (9+4). Z gospodarzami walkę starali sie nawiązać Janusz Kołodziej (11 w czterech startach) oraz Kenneth Bjerre (9).
Mecz w Rybniku, gdzie miejscowy ROW miał podejmować Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra został odwołany z powodu opadów deszczu.
Obecnie w tabeli PGE Ekstraligi pewnie na prowadzeniu jest Stal Gorzów z dorobkiem 18 punktów. Odpowiednio o 5 i 6 mniej mają kluby z Torunia i Zielonej Góry. Na ten czas w walce o medale liczy się także drużyna z Grudziądza, która z 9 punktami zajmuje czwarte miejsce. Do fazy play-off mają jeszcze szansę wejść ekipy z Wrocławia (7 punktów) i Leszna (6). Na przedostatnim miejscu w tabeli jest natomiast ROW Rybnik (5).
Źródło: sportowefakty.wp.pl
Fot. Damian Zatorski/wMeritum.pl