Portal dw.de informuje o wewnętrznych sporach w Niemczech. Władze landów domagają się bowiem wsparcia finansowego od rządu federalnego, które miałoby pokryć koszty związane z utrzymaniem uchodźców. Póki co, Berlin odmawia.
Niemieckie landy oczekują od rządu w Berlinie wsparcia finansowego w wysokości 8 miliardów euro. Kwota ta ma pokryć koszt trzyletniego utrzymania uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.
Landy mówią jednym głosem, ponieważ już w zeszłym tygodniu ich przedstawiciele ustalili wspólne stanowisko w tej sprawie. Potwierdził to premier Bawarii, Horst Seehofer, w wywiadzie, którego udzielił dziennikowi „Süddeutsche Zeitung”. Polityk dodał również, że landy nie zamierzają odpuszczać, a ich siłą jest całkowite zjednoczenie. Seehofer przypomniał wypowiedzi przedstawicieli rządu federalnego, którzy po przyjęciu ponad miliona uchodźców mówili, iż zarówno na landach, jak i na Berlinie „spoczywa wspólna odpowiedzialność”. Premier Bawarii podkreślił, że dziś te słowa znaczną niewiele, a Berlin od wspomnianej odpowiedzialności się „wymiguje”. Nie chce nawet pokryć 20 proc. kosztów, do których się zobowiązał – powiedział.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Pieniądze, o które walczą landy miałyby zostać przeznaczone na edukację uchodźców, w tym naukę niemieckiego, a także na opiekę dla dzieci i zasiłki socjalne.
źródło: dw.de
Fot. pixabay.com