Szczyt NATO w Warszawie dobiegł końca. Jak zareagowali na niego Rosjanie? Według doniesień tamtejszych mediów komentarze były co najmniej krytyczne.
Najostrzej wypowiedział się były prezydent ZSRR, Michaił Gorbaczow, który całą atmosferę wokół szczytu w Warszawie określił jako swoiste „podżeganie do wojny”.
Nieco mniej kategoryczne w swoich ocenach było rosyjskie MSZ. W swoim komunikacie moskiewska dyplomacja oceniła, iż NATO „koncentruje swoje siły na tym, by stawić czoła nieistniejącemu zagrożeniu ze wschodu”. Rosjanie odnieśli się również do Polski. Zdaniem ministerstwa cały szczyt i wszystkie antyrosyjskie działania inspirowane były przez nasz rząd. W konsekwencji doprowadziło to do znacznego pogorszenia stosunków na linii Rosja-NATO.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Innego zdania są NATOwscy dygnitarze. Jens Stoltneberg, sekretarz generalny Sojuszu, wielokrotnie podkreślał, że decyzja, aby w krajach bałtyckich i w Polsce stacjonowali m.in. amerykańscy żołnierze wynikała z agresywnego zachowania Rosji. Stoltenberg wspomniał w tym miejscu aneksję Krymu, a także konflikt zbrojny w Donbasie.
O ustaleniach wypracowanych w trakcie warszawskiego szczytu NATO pisaliśmy TUTAJ.
źródło: dw.de, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Vitaly V. Kuzmin