Frank Henkel, senator z partii CDU, do której należy równiież kanclerz Niemiec Angela Merkel, wypowiedział się na temat brutalnych zamachów w Wurzburgu, Reutlingen oraz Ansbachu. Polityk nie szczędził ostrych słów, co – ze względu na wszechobecną poprawność polityczną w tym kraju – może szokować.
Henkel, w oficjalnej deklaracji, podkreślił, że „zwykła ludzka uczciwość” wymaga tego, aby powiedzieć wprost, iż w Wurzburgu, Reutlingen i Ansbachu doszło do brutalnych zbrodni popełnionych przez uchodźców. Zbrodnie te zostały popełnione w najbardziej okrutny sposób, za pomocą siekier, maczet i materiałów wybuchowych. Nie łudźmy się: ściągnęliśmy sobie do kraju całkowicie zdziczałych ludzi, zdolnych do popełnienia najbardziej barbarzyńskich zbrodni, które wcześniej nie należały do naszej codzienności. Trzeba to jasno powiedzieć, bez tabu – powiedział i dodał, że należy mówić takie rzeczy na głos, ponieważ w innym przypadku „polityka zostanie odebrana jako oderwana od rzeczywistości”.
Polityk przyznał również, że wszyscy doskonale widzą, że z atakami zamachowców mamy do czynienia coraz częściej i stają się one „nie do zniesienia”. Senator dodał także, że doskonale rozumie obywateli Niemiec, których paraliżuje strach. Musimy obchodzić się z tym strachem w sposób spokojny ale także uczciwy – oznajmił.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Napastnik z Wurzburga był witany w Niemczech z największymi honorami
Słowa Henkela dają wprawdzie pewną nadzieję, aczkolwiek zdjęcie, które na Twitterze opublikował Krzysztof Bosak zdecydowanie jej pozbawia. Okazało się bowiem, iż zamachowiec z Wurzburga, który kilka dni temu zaatakował pasażerów pociągu siekierą, a wcześniej przybył do Niemiec jako uchodźca, witany był w kraju naszych zachodnich sąsiadów z największymi honorami. Mieszkańcy miejscowości, do której trafił, wyprawili jemu i innym przybyszom z Bliskiego Wschodu swoiste „welcome party”. Czytaj więcej…
źródło: wpolityce.pl
Fot. Wikimedia/CDU