Generał Janusz Brochwicz Lewiński pseudonim „Gryf” odniósł się na Facebooku do decyzji części powstańców. W liście cytowanym przez „Gazetę Wyborczą” stwierdzili oni, że nie przyjdą na spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.
Spotkanie z prezydentem w Muzeum Powstania Warszawskiego poprzedzi obchody 72. rocznicy zrywu. W obronie Andrzeja Dudy stanął jeden z powstańców, gen. Lewiński.
Od rana słyszę, że dwóch czy czterech kolegów i koleżanki w gazecie ogłosiły, że nie pójdą na spotkanie powstańców z prezydentem, bo coś im się nie podoba. No to jakie to ma znaczenie? Nas były dziesiątki tysięcy. Poszliśmy do powstania, bo marzyliśmy o wolnej Polsce. Dziś to mamy, mamy wspaniałego prezydenta, który nas wspaniale reprezentuje i nic tego faktu nie zmieni
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
– napisał generał „Gryf” na Facebooku. Dodał również, że nie chce osądzać decyzji innych powstańców, chociaż jej nie rozumie.
Ja nie chcę ich sądzić, bo mnie tu nie było, zostałem na emigracji, bo chciałem dalej walczyć, nie po to, żeby dobrze żyć. Anglicy dali mi leczenie, bo bez tego nie przeżyłbym z moją rozwaloną szczęką. W. Brytania dała mi także możność dalszej walki i robiłem to przez całe moje życie. Nie myślałem, że jak tu wrócę, to będę dalej musiał to robić. Dlatego ich nie osądzam, ale też nie rozumiem. Powinni mieć świadomość, że robią wielką krzywdę pamięci naszych poległych przyjaciół i uderzają w patriotyczną młodzież, która teraz do mnie dzwoni i pyta, o co chodzi. Więc mówię: 50 lat komuny nie zostawiło ich w spokoju. Wielu złamało życie, innym sumienia, czasem nawet to, co na początku siedzieli parę lat w więzieniach
– napisał.
Gen. Janusz Brochwicz Lewiński zakończył wypowiedź stwierdzeniem, że należy przede wszystkim myśleć o Polsce, a nie o zdaniu polityków czy gazet.
Taka jest nasza historia, a my wszyscy musimy, jak my wtedy, myśleć o Polsce, a nie o tym, co powie ten czy inny polityk albo jakaś gazeta
– czytamy na Facebooku.
Czytaj także: Andrzej Duda: Wspomnienia powstańców były dla mnie jak Biblia