Wpis księdza Jacka Międlara, który opublikował na Twitterze wizerunek ogolonej na łyso Elżbiety Bieńkowskiej zelektryzował użytkowników tego medium społecznościowego. Głos w całej sprawie postanowił zabrać Tomasz Lis, który nazwał duchownego „faszystą”.
Wizerunek Elżbiety Bieńkowskiej z ogoloną głową to odniesienie do wcześniejszego wpisu nt. posłanki Nowoczesnej Joanny Scheuring-Wielgus. Ks. Międlar nazwał przedstawicielkę opozycji konfidentką (Scheuring-Wielgus doniosła na niego do prokuratury – KLIK), zwolenniczką zabijania (aborcji) oraz islamizacji. Duchowny zasugerował, że „kiedyś” dla takich osób była „brzytwa”. Pisząc „brzytwa” miał na myśli zwyczaj, zgodnie z którym kobiety, które podczas II Wojny Światowej utrzymywały bliskie relacje z niemieckim okupantem, golone były na łyso. Czytaj więcej…
Głos w całej sprawie zabrał Tomasz Lis. Redaktory naczelny „Newsweeka” opublikował na swoim Twitterze wpis, w którym zaapelował do hierarchów kościelnych o przywrócenie młodego księdza do porządku. Pytanie do hierarchów Kościoła. Czy jesteście w stanie uciszyć tego faszystę? Brak reakcji skompromitowałby Was – napisał.
Pytanie do hierarchów Kościoła. Czy jesteście w stanie uciszyć tego faszystę? Brak reakcji skompromitowałby Was. https://t.co/v3sUnpQ1d0
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 15 sierpnia 2016
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. YouTube/screen „Wiadomości TVP”