Kilka dni w mediach głośno zrobiło się o zakazie noszenia burkini – stroju kąpielowego przeznaczonego dla muzułmanek – na francuskich plażach. Dziś po Internecie krąży zdjęcie, które pokazuje, iż francuska policja wzięła sobie to polecenie do serca i z całą sumiennością egzekwuje nowe prawo. Jedna z kobiet wypoczywających na plaży w Nicei musiała zdjąć tradycyjny kostium.
Do sytuacji uwiecznionej na fotografii doszło w Nicei, w pobliżu Promenady, na której miał miejsce pamiętny atak terrorystyczny z użyciem samochodu ciężarowego. Jedna z kobiet wypoczywających na plaży została poproszona przez policjantów o zdjęcie tradycyjnego kostiumu.
Armed police force woman to remove Burkini on French beach https://t.co/KiG0lL10UJ pic.twitter.com/zy4RWgIRrq
— The Independent (@Independent) 24 sierpnia 2016
Armed police on French Riviera order Muslim woman to remove burkini https://t.co/qtJ7KHv3Sf pic.twitter.com/lrgQZC1YIA
— Daily Mail Online (@MailOnline) 23 sierpnia 2016
Według świadków zdarzenia kobieta otrzymała od funkcjonariuszy ostrzeżenie dotyczące noszenia zakazanego ubioru, miała również zostać ukarana grzywną. Obserwatorzy donoszą również, że na całą sytuację entuzjastycznie zareagowali pozostali plażowicze. „Telegraph” podaje, iż ludzie krzyczeli w stronę kobiety „do domu” i bili brawo policji.
Zakaz noszenia burkini
Władze kilku francuskich miast położonych nad morzem wydały zakaz noszenia przez kobiety burkini, czyli kostiumu kąpielowego przeznaczonego dla muzułmanek. Obwarowania obowiązują na publicznych plażach. Co ciekawe, przedstawiona wyżej sytuacja nie jest pierwszą tego typu. Podobne zdarzenia miały miejsce m.in. w Cannes, gdzie już kilkanaście kobiet dostało grzywnę za niedostosowanie się do nowych przepisów. Policja podkreśla, że kontrole będą prowadzone nadal.
Decyzja wywołała ogromna poruszenie wśród społeczności muzułmańskiej. Jej przedstawiciele walczą z nowym przepisem na drodze sądowej. Nazywają go przejawem „dyskryminacji”. Czytaj więcej…
źródło: dailymail.co.uk, telegraph.co.uk, Twitter
Fot. Wikimedia/Giorgio Montersino