Mariusz Stępiński nadal nie jest oficjalnie piłkarzem FC Nantes. Prezes Ruchu Chorzów nie odbiera telefonów, a sam Stępiński nie może trenować z pierwszą drużyną francuskiego klubu.
Reprezentant Polski jest w Nantes już od czwartku. Pomyślnie przeszedł testy medyczne, ale nie może jeszcze trenować z pierwszą drużyną. Ćwiczy więc indywidualnie.
– Dwa dni temu dostałem informację od pana Janusza Patermana (prezes Ruchu – red.), że musi przetłumaczyć umowę z języka angielskiego na polski. Do dzisiaj tego nie zrobili. Powiem więcej – prezes nie odpowiada, wyłączył telefon, nie ma z nim kontaktu. To jest po prostu skandal! – mówi dla pilkanozna.pl Waldermar Kita – Polak, który jest prezesem francuskiego klubu.
Czytaj także: Korwin-Mikke: UE jest trupem demograficznym i gospodarczym
Podobnie do całej sytuacji odnosi się sam zainteresowany. – Po treningu idę do hotelu i gniję w nim do kolejnego dnia. Cała sytuacja jest chora – twierdzi Stępiński.
Kadrowicz Adama Nawałki ma za sobą dobry sezon rozegrany w barwach chorzowskiego klubu. Strzelił 15 bramek w 34 meczach ligowych. Brał także udział w turnieju Mistrzostw Europy, ale we Francji nie dostał szansy na grę.
Źródło: sportowefakty.wp.pl
Fot. Szymon Starnawski/wMeritum.pl