Po „Brexicie”, droga jaką obrał brytyjski rząd stała się bardzo atrakcyjna dla eurosceptyków w innych krajach. Twarz francuskiego Frontu Narodowego – Marine Le Pen mówi wprost: „Chcemy Frexitu”!
Front Narodowy we Francji rośnie w siłę, a Marine Le Pen, po tym gdy okazało się, że brytyjska gospodarka nie upadnie po „Brexicie”, po raz kolejny głośno mówi o wyjściu Francji z szeregów Unii Europejskiej.
Francja nie radzi sobie z bezrobociem, terroryzmem, a społeczeństwo wyraża głośne niezadowolenie z ekipy rządzącej. Doprowadziło to do tego, że wybory prezydenckie w tym kraju może wygrać prawicowy Front Narodowy.
Czytaj także: Wyniki nacjonalistów w wyborach do Parlamentu Europejskiego
„Brexit będzie modelem dla Frexitu i będziemy żądali tych samych warunków co Wielka Brytania” – powiedział Bernard Monot, eurodeputowany FN, cytowany przez dziennik „Le Monde”.
Z kolei wiceprzewodniczący Frontu Narodowego, Florian Philippot, zapowiedział, że we Francji zostanie rozpisane referendum na temat Frexitu. Ma to nastąpić pół roku po dojściu jego partii do władzy.
Agata Gostyńska-Jakubowska, ekspertka Centre for European Reform, mówi: „Możemy mieć do czynienia z efektem domina. Pierwszy sygnał nadszedł z Francji, to oczywisty kandydat. Ale niejedyny. Są inne kraje z silnymi ruchami eurosceptycznymi. Brexit daje im do ręki argument, że można negocjować z Brukselą i uzyskać specjalny status”.
Szacuje się, że w przyszłorocznych wyborach prezydenckich we Francji, w II turze Marine Le Pen zmierzyłaby się z kandydatem centroprawicowej Partii Republikańskiej – Nicolasem Sarkozym.