Zawód polityka to trudny kawałek chleba. Zwłaszcza, gdy upływa kadencja lub nie uzyskuje się reelekcji. Przekonał się o tym Wiktor Juszczenko, były premier i prezydent Ukrainy.
Czytelniczka portalu nashkiev.ua wybrała się na kijowski pchli targ, aby „kupić coś stylowego, ale za małe pieniądze”. Na miejscu zobaczyła sprzedawcę w błękitnej kraciastej koszuli, którego twarz wyglądała dziwnie znajomo. Na plastikowym wiadrze i z plastikowym kubkiem kawy w ręku siedział nie kto inny jak…Wiktor Juszczenko. Były polityk okazał się handlarzem, który oferuje słynne tradycyjne ukraińskie wyszywanki. Rozpoznany i poproszony o zdjęcie były prezydent nie odmówił. Fotografia nie kłamie. To faktycznie były prezydent Ukrainy, który obecnie zajmuje się handlem na targowisku. Zdjęcie przedstawiające Juszczenkę siedzącego na wiadrze obiegło świat, a o sprawie oprócz mediów ukraińskich pisały także polskie portale internetowe, m.in. polsatnews.pl oraz wprost.pl.
Ze szczytu na pchli targ
Wiktor Juszczenko sprawował najważniejsze funkcje na Ukrainie. W latach 1993-1999 był prezesem Narodowego Banku Ukrainy. W latach 1999-2001 był premierem, a w latach 2005-2010 prezydentem Ukrainy. W 2004 roku był jednym z liderów „Pomarańczowej Rewolucji” – masowego protestu opozycji po sfałszowanych wyborach prezydenckich, które według komisji wyborczej miał wygrać Wiktor Janukowycz. Wsparcie państw zachodnich pozwoliło powtórzyć wybory prezydenckie. W powtórzonej II turze Wiktor Juszczenko wygrał. W kolejnych wyborach prezydenckich uzyskał niewiele ponad 5 procent poparcia i musiał uznać swoją porażkę z Janukowyczem.
Żr: nashkiev.ua; polsatnews.pl; wprost.pl
Fot: Facebook.com/naszkiev
Czytaj również: Partia Petru stworzyła parodię „Wiadomości”. „Tak powinna wyglądać przyzwoita propaganda” [WIDEO]