Zaledwie kilkanaście godzin po tym, jak w Harlow przeszedł marsz milczenia, kolejnych dwóch Polaków zostało pobitych. Według policji, napaść nie ma związku z tragedią, w której jeden z Polaków zginął.
Obaj mężczyźni mieli ponad 30 lat i zostali pobici przed pubem przez czterech lub pięciu mężczyzn. Do ataku doszło ok. 4:30 polskiego czasu i nie wiadomo jaki był powód napaści. Jeden z mężczyzn miał rozcięty łuk brwiowy a drugi złamany nos.
Według przedstawiciela miejscowej policji, Trevora Roe, w sprawie toczy się postępowanie. Brane jest pod uwagę, że mogła to być napaść na tle narodowościowym. Policja zamierza zwiększyć bezpieczeństwo lokalnej ludności, w tym również mieszkających tam Polaków, poprzez zwiększenie ilości patrolów policyjnych.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Napaść odbyła się zaledwie kilkanaście godzin po tym, jak w Harlow przeszedł marsz milczenia. Wspominano na nim Polaka, który w ubiegłym tygodniu został tam zamordowany.
Czytaj także: Rosja i Japonią podpiszą traktat pokojowy?