Ministerstwo Zdrowia zamierza wdrożyć plan mający na celu zmniejszenie ilości alkoholu spożywanego w Polsce. W planach jest między innymi zakaz produkcji i sprzedaży popularnych „małpek” oraz wprowadzenie ceny minimalnej za porcję alkoholu.
Możliwe, że wkrótce ze sklepowych półek zniknie alkohol sprzedawany w niewielkich butelkach, które stanowią obecnie 1/3 całej sprzedaży wódek i likierów w Polsce. W 2014 roku było to jedynie 20%. Pomysł ten budzi jednak wątpliwości. Może mała butelka mocnego alkoholu jest rzeczywiście zbyt tania, ale ograniczenie ich sprzedaży może zachęcać do kupowania wódek w większych opakowaniach – wskazuje Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązania Problemów Alkoholowych.
Jedną z propozycji PARPA jest wprowadzenie ceny minimalnej za porcję alkoholu. Proponowana stawka to co najmniej 2 złote za 10g czystego alkoholu. Oznacza to między innymi wzrost ceny mocniejszych piw oraz win. W przybliżeniu „setka” wódki w sklepie kosztowałaby wówczas ok. 8 złotych, a butelka półlitrowa 40 zł. PARPA wskazuje, że dla finansów państwa pomysł ten może okazać się korzystny, bo nawet gdyby Polacy zaczęli mniej pić, wpływy do budżetu nie spadłyby.
Czytaj także: Ministerstwo Zdrowia chce ograniczyć reklamę alkoholu. Co na to Polacy?
Według danych Ministerstwa Zdrowia w 2015 roku statystyczny Polak wypijał rocznie 3,2l mocnego alkoholu, podobnie jak rok wcześniej. Leczenie alkoholizmu w Polsce kosztuje budżet państwa rocznie ok. 500 mln złotych. Co roku do specjalistycznych placówek w związku z choroba alkoholową trafia 340 tys. pacjentów.
Źródło: telewizjarepublika.pl
Fot. Wikimedia/JonnyBrazil