W poniedziałek federacja KSW oficjalnie poinformowała, że Paweł Rak, czyli popularny „Popek”, zawalczy na organizowanej przez nią gali. Nie wiadomo kto będzie przeciwnikiem rapera, ale on sam w rozmowie z Polsatem Sport zapowiada, że rozerwie go na strzępy.
Polak, który zaczynał swoją sportową karierę w legendarnej brytyjskiej organizacji Cage Rage, powróci do występów w MMA po ośmiu latach. Walcząc na galach w Londynie, przy dopingu ogromnej rzeszy polskich kibiców, Popek wygrywał przed czasem z Glenem Reidem i Kevem Simsem, by później uznać wyższość holenderskiego kickboksera Sandera Duyvisa. Z raperem, o jego powrocie do zawodowego sportu, postanowili porozmawiać dziennikarze Polsat Sport. Popek przyznał, że jest bardzo ciekawy, z kim się zmierzy. Dodał również, że oficjalna informacja na ten temat powinna pojawić się za tydzień.
Zawodnik podkreślił, że nie obawia się o swoją formę fizyczną. Zdradził, że już od 1,5 miesiąca trenuje na wysokich obrotach. Ćwiczę od 1,5 miesiąca na naprawdę wysokim poziomie, robię trzy treningi dziennie, wypruwam sobie flaki, żeby tam pójść i rozerwać przeciwnika na strzępy. Dam czadu! Wielu ludzi zaskoczę, bo będę gotowy! – powiedział i dodał, że nie ma żadnych typów odnośnie swojego przeciwnika. Z rozbrajającą szczerością przyznał również, że – oprócz Mariusza Pudzianowskiego i Karola Bedorfa – nie zna wielu zawodników walczących na galach KSW. Nie mam wglądu, nie zaprzątam sobie tym głowy. Będę analizował gościa miesiąc przed walką – oznajmił.
Czytaj także: Popek oficjalnie zawodnikiem KSW!
źródło: polsatsport.pl, wMeritum.pl
Fot. YouTube/KrólAlbaniiTV