Wszystko wskazuje na to, że 3 października część kobiet, sprzeciwiających się zaostrzeniu ustawy antyabrocyjnej, w ramach protestu nie przyjdzie do pracy. Ogólnopolski strajk wsparł Ryszard Petru, lider partii Nowoczesna.
Ogłoszenie Strajku Kobiet Polskich nie było planowane. Wszystko zaczęło się bowiem od artykułu pt. „40 lat temu islandzkie kobiety przez jeden dzień strajkowały. Efekty były zdumiewające”, zamieszczonego na łamach portalu gazeta.pl. Tekst udostępniła na swoim profilu społecznościowym aktorka, Krystyna Janda, która – chcąc, nie chcąc – wyrosła na inicjatorkę strajku. Szanowni Państwo, wczoraj na moim fp udostępniłam artykuł zaczerpnięty z portalu wiadomości.gazeta.pl, miał on wielki odzew, także na moich stronach i natychmiast kilka osób, których nie znam ogłosiło 3 października taki islandzki strajk, powołując się na mnie. Szanowni Państwo, po pierwsze wolałabym być informowana jeśli ktokolwiek powołuje się na mnie, po drugie takie wielkie wydarzenie, jeśli ma się udać, musi być starannie przygotowane, a termin konsultowany z kimkolwiek, że użyję tego enigmatycznego określenia – pisała dzień później. W środę Janda oznajmiła zaś, że osobiście weźmie udział w proteście (więcej TUTAJ).
Strajk kobiet wsparł lider partii Nowoczesna, Ryszard Petru. Polityk zamieścił wpis na swoim profilu na Facebooku, w którym wyraził nadzieję, iż protest „da rządzącym jasny sygnał, że nie da się sprowadzić do roli narzędzia pomocnego w realizacji partyjnych interesów”. Dodał również, że „za całkowitym zakazem aborcji kryje się hipokryzja jego inicjatorów oraz będąca kwestią czasu tragedia wielu kobiet”. Swój komentarz przedstawiciel opozycyjnej formacji zakończył jasnym przesłaniem: Poniedziałek, 3 października to Wasz dzień, Drogie Panie. Cała Nowoczesna będzie z Wami – napisał.
Czytaj także: Komiczne zaproszenie Nowoczesnej na Strajk Kobiet. Oscarowa rola Ryszarda Petru [WIDEO]
źródło: Facebook, wMeritum.pl
Fot. pixabay.com; Wikimedia/Adrian Grycuk