Krzysztof Bosak zamieścił na Facebooku długi wpis, w którym przedstawił kulisy odrzucenia projektu „Stop Aborcji” przez Sejm. Zawarł w nim również swoje stanowisko wobec całej, niezwykle bulwersującej sprawy.
We wstępie swojego obszernego komentarza Bosak zdradził, że w czasie, gdy zapadały najważniejsze decyzje nt. projektu ustawy, on również przebywał w Sejmie. Jak to ujął – „widział wszystko z bliska”. Władze PiS i marszałek Sejmu w szczególności potraktowali proliferów w taki sposób, w jaki ja – mając władzę – nie potraktowałbym lewaków. Szacunek dla ludzi jednak obowiązuje, niezależnie od poglądów. Niewpuszczenie dziś do Sejmu prezesa Ordo Iuris, niepowiadomienie wnioskodawców projektu „Stop Aborcji” o zrobionym wczoraj w nocy drugim czytaniu, czy przetrzymanie na recepcji przez kilka godzin przedstawicieli Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia i księdza z Komisji ds. Rodziny Episkopatu więcej mówią o nastawieniu władz PiS niż zablokowanie dyskusji nad projektem i wrzucenie go pod obrady tylko po to, żeby go skasować – napisał.
Jeden z liderów Ruchu Narodowego oznajmił, że projekt przygotowany przez inicjatywę „Stop Aborcji” nie był ani zbyt radykalny, ani przedwczesny. Dodał również, że rozwiązania prawne, które w nim zastosowano można bez problemu odnaleźć także w innych europejskich państwach, a jeżeli rzeczywiście nie odpowiadały one partii rządzącej, to mogła je bez problemu modyfikować. Władze PiS nas wszystkich zaangażowanych we wcześniejsze projekty prolife i w ten konkretny wystawiły mediom i lewakom do odstrzału. Wiedzieli doskonale, że wystarczy ich bierność i wyczekiwanie, żeby spalić temat. Tak też się stało. Jarosław Kaczyński nadspodziewanie łatwo ustąpił protestom znacznie mniej licznym niż KOD, w znacznie mniejszej sprawie niż spór o TK. Gdyby chciał to przepisy, w może nieco poprawionej wersji, zostałyby uchwalone w trzy dni i weszłyby w życie. Robili tak z innymi ustawami – ocenił.
Zdaniem Bosaka ostatnia sytuacja powinna jedynie wzmocnić ruchy prolife, które do następnej kampanii powinny podejść zjednoczone i we współpracy z Episkopatem. Kampania musi zostać lepiej komunikacyjnie przygotowana. Musimy zorganizować manifestacje poparcia. Pokazać, że przepisy które postulujemy obecnie obowiązują w różnych państwach i już w Polsce obowiązywały! Musimy wreszcie zmierzyć się z realnym przeciwnikiem, czyli lewacką ośmiornicą, odradzającą się wciąż w nowych postaciach. W miejsce Ruchu Palikota i Zielonych mamy teraz Nowoczesną i Partię Razem. Za nimi tych samych co zwykle ideologów z Gazety Wyborczej, Krytyki Politycznej, organizacji feministycznych i LGBT. Oni dążą nie do kompromisu, ale do pełnej dominacji, a nas widzą w roli Indian do pozamykana w ideologicznych rezerwatach – napisał.
Cały wpis Krzysztofa Bosaka poniżej.
źródło: Facebook, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Silar