Szefowa fundacji Euromajdan Warszawa – Natalia Panchenko w rozmowie z „Newsweekiem” powiedziała, że po filmie „Wołyń” dostała wiele wiadomości z pogróżkami. Głos w tej sprawie zabrał polski dziennikarz, który przebywał w Donbasie – Tomasz Maciejczuk.
Ukraińska działaczka, która w Polsce mieszka od 7 lat, stwierdziła, że film Wojciecha Smarzowskiego był dla niej koszmarem. Określiła także siebie mianem „ofiary” widzów tej produkcji:
Dla mnie „Wołyń” Smarzowskiego stał się koszmarem, stałam się ofiarą tych wszystkich widzów – bo to nie koniecznie są Polacy – którzy po obejrzeniu go chcieli wylać na kogoś swoje emocje, tę nienawiść i dużo zła, które zobaczyli w tym filmie. Ja też po wyjściu z kina czułam nienawiść do tych Ukraińców, którzy mordowali, ale człowiek rozsądny zacznie czytać i szukać, a człowiek który nie chce czytać i szukać, zacznie myśleć co z tą nienawiścią zrobić. Dla takich ludzi stałam się „laleczką voodoo”
– powiedziała w rozmowie z „Newsweekiem”.
Obawia się także tego, że ktoś ją rozpozna na ulicy i może zrealizować swoją groźbę. Uważa ona, że to nie chodzi o nienawiść do jej osoby, ale ogólnie do Ukraińców.
Głos w tej sprawie zabrał Tomasz Maciejczuk, który przebywał w Donbasie i początkowo wspierał ukraińską armię. Przypomnijmy, że to właśnie on nagłośnił sprawę nazistowskiej symboliki w „Ajdarze” i informował o różnych kontrowersyjnych działaniach ukraińskich nacjonalistów. Za to kilka razy grożono mu śmiercią. Od władz państwowych otrzymał natomiast 5-letni zakaz wjazdu na terytorium Ukrainy.
Czy będzie teraz wywiad z kimś komu Ukraińcy grożą śmiercią i dali nawet zakaz wjazdu na teren Ukrainy? Naprawdę szkoda, że w wywiadzie nie padło pytanie o „czytanie i szukanie” człowieka rozsądnego.
– zaczął swój wpis na Facebooku. Następnie przeszedł już do samej działaczki, przypominając m.in. jej kontrowersyjne stwierdzenie, że Gdańsk jest niemieckim miastem:
Czy Panczenko uważa, że Smarzowski pokazał obraz nieprawdziwy? Skłamał? Zrobił film propagandowy? Pociągnięcie jej za język mogłoby spowodować wyrzut wiatrowyczowskiej propagandy o polsko-ukraińskiej wojnie na Wołyniu, o walce z polskimi kolonistami oraz o walce z Polakami wspierającymi ZSRR i/lub III Rzeszę. Dla Panczenko flaga UPA to flaga, pod którą Ukraińcy walczyli o niepodległą Ukrainę przeciwko Polakom. Czy Panczenko jest w stanie nazwać chociaż jedną bitwę UPA przeciwko Polakom? Zdaje się, że największą „bitwą” była rzeź wołyńska, prawda? Przy okazji, czy Panczenko wciąż uważa, że Gdańsk to niemieckie miasto? Gdyby Polak na Ukrainie mówił, że Lwów to polskie miasto, a Krym to Rosja, to od razu zainteresowałoby się nim SBU. Zresztą, Ukraińcy sami piszą donosy na takie osoby.
Odniósł się również do pożaru siedziby telewizji Inter w Kijowie, oskarżanej o działania na rzecz Rosji:
I jeszcze jedno… jakiś czas temu Panczenko udostępniła u siebie post ze zdjęciami z podpalenia studia telewizji Inter, wraz z dziennikarzami w środku, i dodała od siebie „jak pięknie płonie”. Przyzwoite? Nie sądzę.
Poniżej mogą Państwo zobaczyć cały wpis Tomasza Maciejczuka:
Najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego obejrzało w kinie już milion widzów. O tym pisaliśmy tutaj.
Źródło: newsweek.pl/Facebook.com
Fot. Facebook.com/Film Wołyń