– Argument o upolitycznieniu pojawia się w ustach tych, którzy sami upolityczniali Telewizję Polską i którym telewizja publiczna przez lata służyła – mówił w wywiadzie dla portalu wirtualnemedia.pl Jacek Kurski. Prezes TVP przypomniał również, że każda władza wykorzystuje telewizję publiczną do promocji samej siebie.
Kurski w rozmowie z dziennikarzem odniósł się do zarzutu, że TVP po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość stała się telewizją jej elektoratu. – Telewizja Polska należy do każdego widza. Piętno TVPiS to konsekwencja celowej kampanii środowisk opozycyjnych wobec obozu władzy, które nie akceptują prawa i obowiązku TVP do obiektywnych relacji z działań rządu – mówi Kurski. – Co więcej, podział polityczny w Polsce przekłada się na podział medialny. Sympatycy różnych opcji politycznych oglądają różne stacje – zauważa.
Prezes TVP zaznacza, że najgłośniej o upolitycznieniu telewizji publicznej mówią ci, którzy wcześniej działali w podobny sposób. – Argument o upolitycznieniu pojawia się w ustach tych, którzy sami upolityczniali Telewizję Polską i którym telewizja publiczna przez lata służyła – przypomina były poseł. – Mam na myśli obóz władzy Platformy Obywatelskiej, która dzisiaj płacze za utraconym monopolem. Oni przecież traktowali TVP jako wehikuł poparcia dla PO.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Od kilkunastu miesięcy TVP w swoich programach informacyjnych posiłkuje się komentarzami publicystów kojarzonych z prawicą oraz PiS. Kurski broni się, że w „Wiadomościach” czy „Panoramie” nadal można usłyszeć opinie dziennikarzy przeciwnych rządowi. – Są też wypowiedzi publicystów Onet.pl, „Rzeczpospolitej”, „Krytyki Politycznej”, „Wprost” czy „Liberte” – wylicza. – Poza tym każda telewizja publiczna na świecie nie relacjonuje stanowisk władzy i opozycji w takim samym zakresie. Na równych prawach należy pokazywać oceny i komentarze za i przeciw ale najpierw trzeba uczciwie zrelacjonować propozycje czy działanie władz, które się komentuje, a to wymaga czasu antenowego. Stąd z natury rzeczy obozu rządzącego jest zawsze w telewizji publicznej więcej niż opozycji.
Cały wywiad pod TYM linkiem.