Dwaj geje mieszkający w południowo – zachodniej części Francji pozwali do sądu Jean’a-Michela Colo – mera Arcangues za odmowę udzielenia ślubu.
Za to, w świetle francuskiego prawa- przestępstwo, grozi merowi 5 lat pozbawienia wolności i 75 tys. euro grzywny. Kara na pierwszy rzut oka wydaje się być dość surowa, jednak pozwany twierdzi, że wolałby zawisnąć na szubienicy niż zadziałać wbrew swojemu sumieniu.
To niestety nie jest żart ani fikcja literacka. To po prostu francuska rzeczywistość, gdzie w maju tego roku uchwalono ustawę legalizującą małżeństwa tej samej płci.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Ów pozew złożyli dwaj homoseksualiści: Jean-Michel Martin i Guj Martineau-Espel, powołując się na słowo masowo nadużywane przez środowiska homoseksualne- dyskryminacja. Dwaj ponad pięćdziesięcioletni geje uznali, że są dyskryminowani przez urzędnika państwowego. Wedle francuskiego prawa, do zadań mera i jego zastępców należy udzielanie ślubów w ratuszach. Od maja tego roku również związkom homoseksualnym.
Colo tłumaczy swoje postępowanie w następujący sposób:
Dla mnie małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, którzy mają dzieci. Nikogo nie dyskryminuję, bo para osób tej samej płci jest niepłodna. To nie jest równość, a wielkie kłamstwo
Można się z tym zgodzić lub nie, jednak fakt faktem- Jean-Michel Colo nie wywiązał się ze swoich obowiązków zawodowych i złamał prawo. Nawet sprzecznym z jego wartościami, ale jednak miejsce pracy nie jest polem na prezentowanie swoich poglądów, ale środowiskiem przestrzegania ściśle określonych procedur. Z drugiej strony czy władza ma prawo zmuszać Francuzów do działania sprzecznego z sumieniem? Może właśnie ten incydent będzie sygnałem dla władzy, że społeczeństwo nie zgadza się z równaniem homo związków z naturalnym modelem rodziny.
Colo dodaje, że w ustawie istnieje klauzula sumienia, zezwalająca urzędnikom niebrania udziału w procedurze zawarcia małżeństwa przez homo pary. Jednakże francuski minister spraw wewnętrznych poddaje krytyce ten argument, ostrzegając mera przed poważnymi konsekwencjami i jednocześnie zaznaczył, że urzędnicy mają być posłuszni procedurom i prawu. Nawet jeśli jest ono poddane lobbingowi organizacji homoseksualnych.
fot. wmeritum.pl