Do zabawnej sytuacji doszło na oficjalnym twitterowym Borussii Dortmund. Osoby odpowiedzialne za profil społecznościowy niemieckiego klubu opublikowały na nim prawdopodobne składy BVB i Legii przed jutrzejszym meczem w Lidze Mistrzów. Problem w tym, że zapisanie nazwiska jednego z zawodników sprawiło im wiele kłopotów. Z pomocą przyszli jednak przedstawiciele mistrzów Polski!
Borussia zmierzy się z Legią Warszawa już jutro o godzinie 20:45. Będzie to czwarta kolejka elitarnej Ligi Mistrzów. Osoby odpowiedzialne za profil BVB na Twitterze postanowiły opublikować prawdopodobne jedenastki, które wybiegną na boisko we wtorkowym spotkaniu.
Problem w tym, że zapisanie nazwiska jednego z zawodników warszawskiej drużyny sprawiło im wiele kłopotów. Mowa o kapitanie „Wojskowych”, Jakubie Rzeźniczaku, którego przedstawiciele BVB przedstawili jako „Rzeznikczaka”.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Pomyłkę zauważyli pracownicy social-media Legii Warszawa i postanowili przyjść Niemcom z pomocą. Zrobili to z wyjątkowym poczuciem humoru.
.@BVB Rez… Rzerz… Rerzn… Rzeznikczak? A Polish player! ? CC: @JakubRzezniczak
— Legia Warsaw (@LegiaWarsawEN) 21 listopada 2016
Wpadka BVB powinna być motywacją dla Jakuba Rzeźniczaka. Najlepszą okazją do zapisania się w pamięci Niemców będzie trafienie do siatki w jutrzejszym meczu. Zważając jednak na pozycję Kuby, który występuje na środku obrony, może być to zadanie trudne do wykonania. Ale nie wszystko stracone! Jeżeli popularny „Rzeźnik” pokieruje defensywą „Wojskowych” w taki sposób, że rywale nie będą w stanie jej sforsować, to Niemcy z pewnością go zapamiętają. Wie coś na ten temat jego kolega ze środka obrony, Michał Pazdan, który w meczu Niemcy-Polska na Euro 2016 stanowił zamienił się w prawdziwy mur nie do przebicia.
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Markus Unger