Z czym kojarzą się nam wyroby sygnowane napisem „made in China”? Najczęściej z wyrobami marnej jakości i podróbkami znanych firm. W tym wypadku „made in China” oznacza hiperauto z napędem elektrycznym o mocy 1360 KM!
Z reguły kiedy na rynku pojawia się nowe, szybkie auto elektryczne wszyscy traktują go jak rywala dla Tesli. Nie ma w tym nic dziwnego ale w przypadku Nio jednak tak nie będzie ponieważ Nio EP9 nie ma nic wspólnego z autem osobowym.
Wyrób chińskiej firmy NextEV jest w pełni wyczynowym samochodem, trochę podobnym do Koeninsegga One: 1 z dwoma miejscami dla pasażerów i szeregiem nowoczesnych technologi. Pojazd wyposażony jest w 4 silniki elektryczne (po jednym na każde koło) o łącznej mocy 1360 KM. Masa własna wynosi 1735 kg. Przy takich parametrach sprint do setki odbywa się w 2,7 sekundy, od 0 do 200 km/h czas ten wydłuża się do 7,2 sekundy.
Czytaj także: Arrinera Hussarya - pierwszy polski super samochód - wywiad z Łukaszem Tomkiewiczem
Nio EP9 ma być jedną z propozycji firmy, które szybko wypromują nowego gracza, i trzeba przyznać, że bez zastrzeżeń wywiązuje się z postawionego zadania. Chiński hiperelektryk już jest najszybszym autem elektrcznym na północnej pętli niemieckiego toru Nürburgring. Czas jaki Nio EP9 wykręciło na torze to 7:05 minut. Prędkość maksymalna tego szybkiego elektryka to 320 km/h. Mamy nadzieję, że nowe elektryczne coupe z Azji trafi do wersji produkcyjnej.
[mom_video type=”youtube” id=”fcJd8wD9qeI”]