Kardynał Claudio Hummnes oskarżył czterech innych kardynałów o dążenie do schizmy w Kościele. Poszło o wątpliwości wokół niektórych zapisów w papieskiej adhortacji „Amoris laetitia”.
Czterech kardynałów miało wątpliwości co do treści głośnej adhortacji papieża Franciszka „Amoris laetitia”. Chodziło głównie o niejasności wokół możliwości udzielania sakramentu eucharystii rozwodnikom. Kardynałowie przesłali w tej sprawie do Watykanu kilka pytań z prośbą o wyjaśnienie nurtujących ich kwestii. Wobec braku odpowiedzi, zdecydowali się opublikować pismo. Od tego czasu są obiektem zmasowanego ataku ze strony innych hierarchów. Teraz pojawiły się oskarżenia o dążenie do schizmy.
– Ich jest tylko czterech, nas dwustu – powiedział kard. Claudio Hummnes w wywiadzie dla „Religio Digital”. – Kościół broni swojej jedności, jako jedności w wielości – kontynuował. – Jednak pluralizm zostaje zdelegitymizowany, gdy jedność jest zagrożona przez schizmę. Takie podziały są realnym złem, a nie pluralizmem – przekonywał.
Kard. Hummnes powiedział też, że papież Franciszek nie chce nikogo wykluczać, ale „jeśli ktoś chce wykluczyć sam siebie, to jest jego sprawa”. Tłumaczył też, że niektórzy kardynałowie „idą tak daleko, że chcą go poprawiać [papieża Franciszka – red.]”. Jego zdaniem papież ma prawo być zdenerwowany, ale mimo to jest całkowicie spokojny. – On zna prawdziwą drogę – przekonywał kard. Hummnes.
Źródło: malydziennik.pl
Fot.: Commons Wikimedia/ Andreas Tille