Ryszard Petru, w rozmowie z niemieckim dziennikiem „Die Welt”, skrytykował działania Angeli Merkel w kwestii uchodźców. Podkreślił także, że ich liczba przerosła możliwości Europy. Rok temu natomiast uważał inaczej.
Przypomnijmy, że ponad rok temu Ryszard Petru krytykował tych, którzy obawiali się przyjęcia uchodźców w Polsce.
Czytaj także: Petru zmienił zdanie ws. uchodźców? \"Przyjęto ich zbyt dużo\
Mówimy o ośmiu tysiącach. To bardzo słabe mamy to chrześcijaństwo, skoro osiem tysięcy muzułmanów może je rozwalić
– stwierdził w rozmowie z Moniką Olejnik 15 września 2015 roku. Dodał również, że nie wyobraża sobie tego, by uchodźcy mogli „zalać nasz kraj” i „powinniśmy uczyć się umiejętności ich przyjmowania od Niemców”.
Swoją tezę o przyjmowaniu uchodźców powtórzył także kilka dni później na blogu:
Naszym obowiązkiem jest przyjmowanie uchodźców. To nie tylko kwestia tego, że wielokrotnie byliśmy w podobnej sytuacji ale także wartości, które wyznajemy. Nie możemy pozostawić samym sobie ludzi, którzy przez wojnę i prześladowania muszą uciekać z domów.
O tej sprawie pisaliśmy tutaj.
W wywiadzie dla „Die Welt” lider .Nowoczesnej powiedział, że Angela Merkel popełniła błąd otwierając granice bez ograniczeń. Dalej natomiast uważa, że powinniśmy przyjmować uchodźców, ale bez migrantów zarobkowych i na zasadzie dobrowolności. Polityk zarzucił także niemieckiej kanclerz, że ta nie skonsultowała swojej decyzji z przedstawicielami pozostałych państw Unii Europejskiej.
W wywiadzie była także mowa o sytuacji politycznej w Polsce. Zdaniem Petru, Platforma Obywatelska przegrała wybory, bo stała się „wygodna, arogancka i traktowała ludzi z góry”. Stwierdził również, że poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości będzie słabnąć.
Jeśli obiecuje się za wiele, jeśli jest się zbyt populistycznym, wtedy ludzie zwrócą się ku komuś kto jest racjonalny
– powiedział poseł.
Źródło: rp.pl
Fot. Wikimedia/Adrian Grycuk