Ruch Chorzów ma długi z tytułu umów, o któych nigdy nie poinformował odpowiednich organów. Decyzja o konsekwencjach dla chorzowskiego klubu ma zostać podjęta 19 grudnia, a grozi mu nawet degradacja.
Piłkarskim światem wstrząsnęła informacja dotycząca Ruchu Chorzów. Jak poinformował portal weszlo.com, część wynagrodzenia piłkarzom miał wypłacać bezpośrednio śląski klub, a resztę Fundacja Ruch Chorzów. W samym tym fakcie nic nieprzepisowego nie ma. Chodzi o to, że klub z Górnego Śląska o tym nigdy Komisji nie powiedział. Co więcej, piłkarze pieniędzy od fundacji nie otrzymywali, a to oznacza, że Ruch ma obecnie kilkuset tysięczny dług, o którym władze ligi nie wiedziały.
Prawdopodobnym wydaje się w związku z powyższymi faktami zarzut, że klub próbował w ten sposób ominąć nałożony na niego przez Komisję limit wynagrodzenia piłkarzy.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Konsekwencje dla chorzowian mogą być ogromne. Za złamanie przepisów licencyjnych przewidziana jest kara punktowa, a nawet degradacja do którejś z niższych lig. Pomimo tego, że we wtorek doszło do spotkania pomiędzy władzami ligi oraz Ruchu, decyzja o sankcjach ma zostać podjęta 19 grudnia.
Źródło: sportowefakty.wp.pl
Fot.: Wikimedia