Pozostawienie na noc telefonu podłączonego do ładowarki jest coraz częstszą przyczyną pożarów. Strażacy apelują, aby tego nie robić i weryfikować inne domowe urządzenia podłączane do sieci elektrycznej.
Strażacy alarmują, że według ich statystyk coraz częstszą przyczyną pożarów są urządzenia podłączone do prądu. Chodzi m.in. o czajniki czy ekspresy do kawy, ale coraz częściej dochodzi do pożarów spowodowanych przegrzaniem się i spięciem w ładowarce do telefonu komórkowego. Polecane są przedłużacze z wyłącznikami, które umożliwiają szybkie odpięcie urządzeń elektrycznych od prądu.
– Średnio co siódmy pożar, który powstaje w naszych domach i mieszkaniach, jest skutkiem zwarcia instalacji elektrycznej. Stanowi to drugą, po wadach i nieprawidłowej eksploatacji urządzeń i instalacji grzewczych, przyczynę pożarów w obiektach mieszkalnych – powiedział Sławomir Brandt, rzecznik wielkopolskiej straży pożarnej.
Czytaj także: Telefon komórkowy wywołał pożar w Wielkopolsce. Spłonął pokój
Zwrócił również uwagę, że przeważająca większość pożarów wynika z niefrasobliwego działania użytkowników urządzeń elektrycznych. Brandt przypomniał, że one często się nagrzewają, a z racji tego, że z reguły są wykonane z tworzyw palnych, mogą spowodować pożar. Co więcej, tanie ładowarki do telefonów komórkowych bardzo często nie spełniają podstawowych norm bezpieczeństwa.
Źródło: tvp.info
Fot.: Commons Wikiemdia/Mk2010