Ze względu na odbywający się ogólnopolski protest dziennikarzy pod hasłem „Dzień bez polityków”, w niektórych mediach zabrakło rozmów z posłami, europosłami oraz innymi przedstawicielami polskiej sceny politycznej. W Sejmie nie odbywały się nawet konferencje prasowe. Z tej okazji postanowił skorzystać Janusz Korwin-Mikke, który obrócił całą sytuację w żart… przeprowadzając wywiad z dziennikarzem „Superstacji”.
Dziennikarze strajkują, więc ktoś powinien robić wywiady, podchodzę więc do dziennikarza „Superstacji” – powiedział JKM we wstępie swojego „wystąpienia”, po czym przeszedł do rzeczy. Pan tu strajkuje? – zapytał pracownika stacji telewizyjnej. Tak, protestujemy przeciwko ograniczeniu wolności mediów, przeciwko naruszaniu konstytucji, dokładnie 61 artykułu, który mówi o tym, że obywatele reprezentowani przez dziennikarzy mają prawo, by wiedzieć, co dzieje się w organach władzy – odpowiedział dziennikarz.
JKM był nieustępliwy i zadawał coraz bardziej dociekliwe pytania. Czy ktoś się podpali? – rzucił. Podpali? – dopytał dziennikarz. No tak, w ramach protestu obleje się benzyną i podpali – uściślił europoseł. To trzeba zobaczyć!
„Dzień bez polityków”, to wspólny protest największych polskich redakcji przeciwko zmianom, które planuje wprowadzić Kancelaria Sejmu. Według nowych przepisów powstać dziennikarze w praktyce zostaliby usunięci z Sejmu, a reprezentowałaby ich jedynie grupa stałych korespondentów parlamentarnych. Wyboru dziennikarzy na stałe oddelegowanych do Sejmu dokonywałyby redakcje. Co ciekawe, korespondenci parlamentarni będą mieli wstęp na salę plenarną podczas posiedzeń Sejmu, jednak bez możliwości rejestrowania dźwięku i obrazu. Planowana jest również budowa Centrum Medialnego, zlokalizowanego poza głównym gmachem Sejmu, w budynku F. To tam, w trzech oddanych do użytku pomieszczeniach, mieliby stacjonować dziennikarze i to tam odbywałyby się konferencje prasowe, czy wywiady.
źródło: YouTube/CEPERolkV4, Onet.pl
Fot. YouTube/CEPERolkV4